Gracze jak narkomani? (poza USA)
- Utworzono: czwartek, 10, wrzesień 2015 09:40
Środa była kolejnym już, trzecim w tym tygodniu, dniem z pustawym kalendarium. Nastroje przed rozpoczęciem sesji w USA były bardzo dobre. Indeksy europejskie zyskiwały ponad dwa procent (dopóki nie schłodzili ich Amerykanie), a jeszcze lepiej wyglądały giełdy azjatyckie.
Liderem zwyżek na giełdach poza USA był japoński Nikkei zyskujący aż 7,7 proc. Pretekstem do tak dużej zwyżki było to, że premier Shinzo Abe podtrzymał obietnicę obniżenia podatku dochodowego dla firm. O 2,3 proc. wzrósł też Shanghai Composite – pomagało to, że minister finansów zapowiedział wzmocnienie polityki fiskalnej, zwiększenie wydatków na infrastrukturę oraz przyśpieszenie reformy podatkowej.
Gracze na giełdach akcji w Azji i w Europie zachowali się jak narkomani – rządy muszą dać im kolejną porcję narkotyku (gotówki), bo inaczej wszystko się zawali. Taka polityka prowadzić musi do potężnego kryzysu. To jednak nie jest jeszcze ten moment, w którym taki kryzys może wybuchnąć.
Wall Street rozpoczęła handel wzrostem indeksów. Widać było jak na wyobraźnię graczy działa perspektywa kolejnej rudny pomocy dla gospodarki zapowiadanej (Japonia) lub oczekiwanej z powodu słabych danych makro (Chiny, Euroland). Potem jednak wpływy zagranicy znikły i indeksy szybko wróciły do poziomu neutralnego.
Po dwóch godzinach stabilizacji na tym poziomie indeks S&P 500 wyłamał się dołem. Na rynku ważyła przecena ropy i czekanie na przyszłotygodniowe posiedzenie FOMC. Niedźwiedzie praktycznie nie napotkały oporu. Indeks S&P 500 stracił 1,39 proc. sygnalizując, że kierowanie się zachowaniem giełd azjatyckich nie ma sensu.
GPW w środę nie miała żadnego wyboru. Zwyżki indeksów od USA przez Azję do Europy, gdzie początek dnia był niezwykle „byczy”, wymusiły rozpoczęcie sesji wzrostem indeksów. WIG20 zyskał półtora procent i rynek zamarł, a po południu WIG20 nawet zaczął się osuwać. Początek (umiarkowane zwyżki) sesji na Wall Street nastroje w Warszawie ochłodził. Dzień zakończył się zwyżką WIG20 o 0,35 proc., czyli praktycznie neutralnie.
Układy techniczne nie zmieniły się. Sygnału kupna oczywiście nie dostaliśmy, bo linia trendu spadkowego została jedynie naruszona. Oscylatory taki sygnał wygenerowały, ale bez potwierdzenia przełamaniem linii trendu taki sygnał ma prawie zerowe znaczenie.
Zachowanie amerykańskiej giełdy powinno dzisiaj schłodzić nastroje w Europie. Oprócz wczorajszego zachowania Wall Street może szkodzić bykom to, że Dania zamknęła granicą z Niemcami (problem uchodźców). Obawa o dezintegrację UE w wyniku kryzysu imigracyjnego mogą nieco bykom szkodzić. Teoretycznie powinno to wszystko doprowadzić do spadku indeksów również w Polsce. Teoretycznie, bo nasz rynek ostatnio zachowuje się tak jakby otoczenie prawie nie istniało.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5739 gości