Wall Street silniejsza od Europy
- Utworzono: poniedziałek, 14, wrzesień 2015 09:40
W USA zapowiadało się na neutralne zakończenie tygodnia, po dzikich zmianach indeksów podczas czterech pierwszych sesji. Przed sesją nastroje trochę psuł kolejny dzień spadków indeksów europejskich. Niczego nie wniosły do obrazu sytuacji publikowane w piątek dane makro, mimo że były bardzo słabe.
Wrześniowy, wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan wyniósł 85,7 pkt. (oczekiwano spadku z 91,9 na 91,2 pkt.). Nikogo nie poruszył raport o inflacji PPI w USA. Odnotujmy, że wyniosła 0 proc. m/m (oczekiwano spadku o 0,1 proc. m/m).
Rynek akcji rozpoczął sesję od umiarkowanego spadku indeksów. Jednak po zakończeniu sesji w Europie Amerykanie szybko zapomnieli, ze tam indeksy spadały i indeksy wzrosły do poziomu neutralnego. Tam przez dwie godziny krążyły, a w końcówce byki zaatakowały. Nic z tego nie wynikło, ale w ostatnich minutach sesji, tak jak na GPW, byki doprowadziły do wystrzału indeksów, dzięki czemu S&P 500 zyskał pół procent.
GPW rozpoczęła piątkową sesję neutralnie, ale przewaga niedźwiedzi na giełdach europejskich WIG20 zaczął się powoli osuwać, ale byki błyskawicznie ten ruch zatrzymały i indeks wrócił do okolic poziomu neutralnego. GPW nadal była (podobnie jak w czwartek) relatywnie silna.
Rynek wszedł w wielogodzinny, męczący marazm i do końca dnia z niego nie wyszedł. WIG20 zakończył dzień neutralnie, ale na tle innych giełd europejskich, gdzie indeksy spadły nasz rynek wykazywał się nadal względnie dużą siłą.
Po weekendzie z wieloma obietnicami różnych partii (w wielu przypadkach całkowicie nierealnych) GPW rozpoczyna tydzień tak jakby tych obietnic nie było. Radziłbym się nimi specjalnie nie przejmować. Po czwartkowym wystrzale popytu i spokojnym piątku rozpoczynamy dziwny tydzień.
W piątek wygasa obecna (wrześniowa) linia kontraktów. Najczęściej jest to okres, w którym hulają arbitrażyści i gracze kontraktowi, a „normalni” inwestorzy stoją z boku. Dlatego też wymowa tego tygodnia (szczególnie jego drugiej połowy) nie będzie miała znaczenia prognostycznego.
Najważniejsze jednak będzie to, na co wszyscy od dawne czekali: czwartkowe posiedzenie FOMC. Rozstrzygnie się to, czy już teraz stopy zostaną podniesione, czego oczekuje mniejsza część analityków, czy może jednak decyzja ta zostanie przełożona na grudzień. Prawdę mówiąc chyba podwyżka stóp i danie sygnału, że do kolejnej w tym roku nie dojdzie byłoby największym prezentem dla byków. Rynki nie miałyby już czekającego straszaka.
Podczas weekendu niemiecki rząd podjął decyzję o wprowadzeniu tymczasowo kontroli na granicach - zwłaszcza tej z Austrią. Wątpię, żeby to się rynkom podobało, bo zapowiada duże perturbacje w łonie Unii. Poranek w ogóle wyglądał kiepsko. Nurkowały indeksy w Azji (razem z Shanghai Composite), spadały kontrakty na amerykańskie indeksy. Nastroje oczywiście mogą się zmienić (szczególnie na Wall Street), ale rano niedźwiedzie miały przewagę.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5788 gości