Grudniowa podwyżka stóp niestraszna dla Wall Street

W USA, podobnie jak w Europie w środę w kalendarium było tylko jedno znaczące wydarzenie: zakończenie posiedzenia FOMC. Nikt nie oczekiwał podwyżki stóp i rzeczywiście jej nie było. Uwaga inwestorów skupiła się na sformułowaniach zawartych w komunikacie.

Okazało się, że Fed zrezygnował ze stwierdzeń o zastanawianiu się jak długo będzie kontynuował politykę ultra niskich stóp procentowych, a w zamian umieścił sformułowanie mówiące, że zadecyduje „czy właściwe będzie podniesienie” stóp na następnym posiedzeniu (w środku grudnia). To właściwie nie było nic nowego, ale rynki zareagowały dość gwałtownie.

Na rynku walutowym kurs EUR/USD po opublikowaniu komunikatu FOMC gwałtownie zanurkował. Skoro Fed może w grudniu podnieść stopy, a ECB też w grudniu zapowiedział, ze może zwiększyć poluzowanie ilościowe lub obniżyć stopę depozytową to każdy widzi, że dolar musi wygrywać. Nic dziwnego, że EUR/USD wraca do kursu spadkowego.

Na rynku akcji publikowane po wtorkowej sesji raporty Apple i Twittera niespecjalnie wpłynęły na obraz rynku. Akcje Apple zyskiwały, a Twittera mocno taniały. Indeksy od początku sesji rosły. Pomagała bykom drożejąca ropa.

Po publikacji komunikatu FOMC zanurkowały i S&P 500 dotknął nawet poziomu neutralnego. Bardzo szybko gracze doszli jednak do wniosku, że ten komunikat FOMC tak naprawdę niewiele zmienia. Przecież większa część rynku oczekiwała, ze w grudniu stopy wzrosną. Nic dziwnego, że indeksy błyskawicznie wróciły do maksymalnego poziomu sesji i dalej rosły.

Dzień zakończył się ponad jednoprocentowym wzrostem indeksów, dzięki czemu zostało zamknięte okno bessy z płowy sierpnia. Zostało już tylko niecałe dwa procent do rekordu wszech czasów. Magia czwartego kwartału nadal działa.

GPW rozpoczęła (dość nieoczekiwanie) środową sesję od spadku WIG20. Mimo tego, że indeksy na innych giełdach europejskich rosły, u nas traciły prawie wszystkie spółki z WIG20.  Dopiero początek sesji na Wall Street zaczął zmniejszać skalę spadków. Zmniejszał tak skutecznie, że WIG stracił kosmetycznie, a WIG20 jedynie 0,35% - wzrósł mWIG40 i sWIG80. Obrót był bardzo mały. Na tak małym obrocie można wyrzeźbić co dusza zamarzy. Zagranica nadal stoi z boku.

Dzisiaj Europejczycy będą w rozkroku – nie bardzo wiadomo, czy bardziej pomagać im będzie zakończenie sesji na Wall Street, czy niepokoić (tak jak Azjatów) to, że w grudniu stopy w USA mogą wzrosnąć. Myślę, że raczej górę weźmie to pierwsze o ile lawina publikowanych w Europie wyników kwartalnych spółek byków nie przytłoczy. Poza tym Europejczykom bardzo powinno się podobać osłabienie euro, co zwiększa konkurencyjność gospodarki strefy euro.  Jeśli indeksy europejskie ruszą na północ to będzie GPW pomagało, ale małe obroty nadal mogą być bazą do dziwnych ruchów indeksów.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności