Trybunał postawił kropkę nad "i"

W USA środa była kolejnym dniem, w którym obóz byków kuszony był bliskością poziomu rekordowego indeksu S&P 500, a obóz niedźwiedzi był tym poziomem straszony.

Dane makro publikowane w USA były zróżnicowane. Indeks PMI dla sektora usług został zweryfikowany z 54,4 na 54,8 pkt. Bardziej istotny indeks ISM dla sektora usług wyniósł w październiku 59,1 pkt. (oczekiwano spadku z 56,9 na 56,5 pkt.). We wrześniu bilans handlu zagranicznego USA wykazał deficyt w wysokości 40,8 mld USD (oczekiwano 41,1 mld.). Raport ADP o zmianie zatrudnienia w sektorze prywatnym pokazał, że zatrudnienie wzrosło o 182 tys. (oczekiwano 180 tys.).

Wall Street rozpoczęła środową sesję praktycznie neutralnie, ale potem bardzo mocny dolar i taniejąca ropa zaczęły rynkowi szkodzić. Nieznacznie zaszkodziła też Janet Yellen, szefowa Fed, przypominając, że grudniowa podwyżka stóp nie jest wykluczona. Poza tym jak się wydaje inwestorzy bali się wiszących tuż nad ich głowami rekordowych poziomów indeksów.

Na dwie godziny przed końcem sesji indeks NASDAQ wyrysował sesyjne podwójne dno i wygenerował sygnał kupna, ale nic sensownego z tego nie wynikło. NASDAQ rzeczywiście zakończył dzień neutralnie, ale S&P 500 nieco stracił. Indeks konsoliduje się i czeka na okazję do ataku na rekordowy poziom.

GPW w środę nie czekała na wyrok Trybunału Konstytucyjnego w sprawie OFE. Byki postanowiły wyprzedzić ogłoszenie orzeczenia – najwyraźniej większa część rynku zakładała, że nie może być dla GPW niekorzystne. WIG20 w błyskawicznym tempie zyskał blisko jeden procent i tam rynek wszedł w fazę konsolidacji.

Z tego mini-ataku nic jednak nie wyszło i przed rozpoczęciem sesji w Stanach indeks zaczął się szybko osuwać naśladując zachowanie innych giełd europejskich. Po wydaniu orzeczenia Trybunału Konstytucyjnego WIG20 zanurkował i zakończył dzień neutralnie .

Trybunał po pierwsze orzekł, co według mnie było od początku oczywiste, że środki gromadzone w ZUS i w OFE nie są własnością prywatną. Po drugie, że rząd ma prawo, a nawet obowiązek, zarządzać całym systemem, modyfikując go w interesie ogółu emerytów. Z tego oczywiście wynikał punkt trzeci - operacja na obligacjach była zgodna z Konstytucją.

Niestety Trybunał nie skorzystał z okazji, żeby zasygnalizować, że decyzja o likwidacji OFE będzie traktował inaczej. Z tego powodu na GPW może pojawić się strach o to, że nowy rząd będzie chciał całkowicie OFE zlikwidować. Jest o co walczyć, bo przecież to około 140 mld zł. (7 lat programu 500+…).

Problem dla rządzących w tym, że zapowiedź likwidacji OFE doprowadziłaby najpewniej do tak dużej przeceny na GPW (w końcu te akcje trzeba by było stopniowo sprzedawać), że niszcząc całkowicie rynek finansowy rząd uzyskałby może połowę (lub mniej) obecnej wartości akcji. Trzeba być naprawdę w dużej desperacji, żeby taką decyzje podjąć.

Nie ulega jednak wątpliwości, że inwestorzy będą się tego obawiali. Do problemu banków i sektora energetycznego dojdzie więc ogólnie problem blue chipów (te akcje przede wszystkim posiadają OFE). Tylko odpowiednie nominacje rządowe (gospodarcze) oraz podobające się rynkowi deklaracje mogą zmienić złą aurę otaczającą GPW.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności