Wall Street mocniejsza od Europy
- Utworzono: środa, 23, grudzień 2015 09:55
We wtorek w USA nie było w kalendarium raportów zdolnych do poruszenia rynkami. Kilka raportów jednak zostało opublikowanych (o tym niżej). Niepokoić mogło Amerykanów nadal bardzo słabe zachowanie giełd europejskich.
Ostateczne dane o PKB w USA to już zdecydowanie, trzeci raz odgrzewany kotlet. Odnotujmy jedynie, że annualizowany PKB wzrósł w trzecim kwartale o 2,0% (oczekiwano 1,9%). Dane o sprzedaży domów na rynku wtórnym pokazały, że w listopadzie sprzedano o 10,5% mniej domów niż w październiku (oczekiwano wzrostu o 0,7%). Raport o cenach domów publikowany przez FHFA pokazał, że w październiku ceny wzrosły o 0,5% m/m (oczekiwano 0,4 %).
Wall Street rozpoczęła sesję wtorkową neutralnie. Przez blisko dwie godziny rynek nie mógł się zdecydować, ale w końcu słabszy dolar i droższa ropa oraz zbliżający się koniec roku zaczęły podnosić indeksy. S&P 500 zyskał 0,88% wchodząc znowu w fazę kończącego roku „windows dressing”.
GPW miała we wtorek znowu dobry układ zewnętrzny. Po poniedziałkowym spadku indeksów w Europie i wzroście w USA giełdy europejskie rozpoczęły sesję wzrostami indeksów. To pomagało bykom na GPW. WIG20 rozpoczął sesję od wzrostu indeksów.
Jednak niepewność widoczna na innych giełdach europejskich szybko doprowadziła indeks do poziomu neutralnego. Potem słabość giełd europejskich doprowadziła do zabarwienia się indeksu na czerwono. Spadek był jednak mniejszy niż zniżki indeksów CAC-40 i XETRA DAX. Rynek natychmiast wszedł w fazę marazmu.
Przed rozpoczęciem sesji w USA WIG20 ruszył na północ. Pomagało…. tak, oczywiście wypowiedź rządowa. Konrad Raczkowski, wiceminister finansów, poinformował na Komisji Finansów Publicznych, że ministerstwo wnioskuje, żeby stawka podatku dla ubezpieczycieli była na tym poziomie, co dla banków, czyli 0,39% rocznie (w pierwotnej wersji 0,6%). To natychmiast zaczęło mocno podnosić cenę akcji PZU.
W ostatniej godzinie WIG20 został wyciągnięty kończąc dzień wzrostem o 0,4%, ale obrót nadal był wręcz śmieszny. Trwa kończące rok windows dressing, a mały obrót nie potwierdza sygnałów kupna, które dały oscylatory.
Dzisiaj sytuacja w Europie wygląda podobnie jak w USA. Sporo danych makro, ale cztery dni przerwy, a potem jeszcze tylko cztery sesje do końca roku. Nie czas na przeceny, chociaż u nas zarządzający nie powinni się kwapić do podnoszenia indeksów. Rok i tak jest spadkowy, więc chyba lepiej zakończyć go jak najniżej, żeby wypracować sobie niską bazę na 2016 rok. Tyle teorii, ale w praktyce jak widać również u nas trwa rajd końca roku.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5844 gości