-
Utworzono: czwartek, 19, styczeń 2012 09:43
Wczoraj kolejny dzień z rzędu euro umocniło się w stosunku do dolara. Zwyżki kursu EUR/USD zatrzymały się na poziomie 1,2865, czyli przy oporze wyznaczonym przez dołek z grudnia 2011 roku oraz ubiegłotygodniowe maksimum. Jeżeli eurodolar...
Wczoraj kolejny dzień z rzędu euro umocniło się w stosunku do dolara. Zwyżki kursu EUR/USD zatrzymały się na poziomie 1,2865, czyli przy oporze wyznaczonym przez dołek z grudnia 2011 roku oraz ubiegłotygodniowe maksimum. Jeżeli eurodolar przebije poziom 1,29 będzie miał otwartą drogę do 1,31. Takiemu scenariuszowi sprzyjać może wypracowanie kompromisu w sprawie restrukturyzacji długu Aten oraz udane aukcje hiszpańskich i francuskich obligacji. Wczoraj sygnałem do wzrostów była informacja, że Międzynarodowy Fundusz Walutowy zamierza zwiększyć swoje zdolności pożyczkowe o 500 mld USD. Nowie środki miałyby pochodzić przede wszystkim z Brazylii, Rosji, Indii, Chin, Japonii oraz krajów eksportujących ropę naftową. Dziś w kalendarzu makroekonomicznym znajduje się kilka ważnych odczytów. Najważniejsze dane napłyną ze Stanów Zjednoczonych. Poznamy inflację konsumencką w grudniu (prognoza zakłada spadek z 3,4 proc. do 3 proc. r/r), dane z rynku nieruchomości oraz rynku pracy. Po stosunkowo dobrych danych zarówno z rynku nieruchomości jak i pracy, wskazujących na poprawę sytuacji w amerykańskiej gospodarce, dziś możliwe jest utrzymanie pozytywnego trendu. Konsensus zakłada, że liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych w poprzednim tygodniu spadła z 399 tys. do 385 tys., natomiast liczba wydanych pozwoleń na budowę domów w grudniu pozostała na tym samym poziomie co miesiąc wcześniej (680 tys.). Z kolei prognoza liczby rozpoczętych budów domów zakłada spadek o 5 tys. w porównaniu z listopadem. Dziś również pojawi się odczyt indeksu koniunktury w rejonie Filadelfii. Prognoza zakłada wzrost indeksu Filadelfia Fed z 6,8 pkt. (po korekcie z 10,3) do 9,5 pkt. Uwagę inwestorów przykują również dzisiejsze aukcje długu z Europy. Najważniejszą będzie aukcja trzech serii hiszpańskich obligacji o łącznej wartości 3,5- 4,5 mld EUR zapadających w 2016, 2019 oraz 2022 roku. Ponadto swój dług sprzedawać dziś będą Francja. Wydaje się, że rynek ze spokojem przyjął decyzje S&P o obniżce ratingów dziewięciu państw strefy euro (w tym Francji o jeden stopień i Hiszpanii o dwa), gdyż nie było to wielkim zaskoczeniem. Dodatkowo biorąc pod uwagę środki pozyskane w ramach LTRO przez europejskie instytucje finansowe, możemy spodziewać się solidnego popytu oraz dobrych wyników aukcji. Ponadto na rynek mogą wpływać informacje z Grecji, gdzie tamtejszy rząd negocjuje warunki umorzenia długu Aten przez prywatnych inwestorów. Wypracowanie kompromisu spodziewane najpóźniej do 23 stycznia, kiedy to odbędzie się szczyt eurogrupy.
Nad ranem kurs USD/PLN konsoliduje się na poziomie 3,38, a EUR/PLN na poziomie 4,34. Złoty może dalej zyskiwać na wartości, gdyż na rynku utrzymuje się pozytywny sentyment. Ponadto wsparciem dla złotego może być wypowiedź prezesa NBP Marka Belki, który powiedział, że bank centralny jest gotowy do interwencji, żeby wesprzeć polska walutę, jeżeli będzie to niezbędne. Tym czasem z punktu widzenia analizy technicznej możliwy jest powrót do wzrostów na parach złotówkowych. Na wykresie dziennym kursu EUR/PLN zdaje się rysować trzy-falowa korekta typu „zygzak”. Prawdopodobieństwo dopełnienia się tej formacji zwiększa fakt, iż zasięg trzeciej podfali (kończącej formację) wypada w okolicach wsparcia na poziomie 4,30. Podobnie sytuacja wygląda na wykresie dziennym USD/PLN. W tym przypadku mamy jednak do czynienia z korektą pędząca. Zasięg trzeciej podfali pokrywa się z poziomem szczytu z września poprzedniego roku. Korekta ta może jednak okazać się nieco głębsza i zejść do poziomu grudniowego dołka- 3,35. Tak więc odwrócenie dwutygodniowej aprecjacji złotego może nastąpić w przedziale 3,35- 3,37.
Sporządził:
Szymon Zajkowski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.