Optymizm utrzymuje się

Wtorek w USA wyróżniał się jedynie tym, że na godzinę przed końcem sesji na europejskich giełdach pojawiła się Janet Yellen, szefowa Fed. Przedstawiła przed Komisją Bankową Senatu USA półroczny raport na temat polityki monetarnej. Trudno było oczekiwać, że dowiemy się czegoś nowego, ale czasem rynki budują ruch na fragmencie tekstu lub części odpowiedzi na pytanie. 

  Tym razem nie było na czym budować. Jedyną pseudo-niespodzianką było to, że Fed nie będzie szedł w kierunku ujemnych stóp depozytowych, bo widzi w takiej polityce więcej zagrożeń niż korzyści. Yellen dostrzegła też problemy na rynku pracy w USA oraz stwierdziła, że widzi zagrożenia dla stabilności finansowej USA, ale podatność gospodarki na te zagrożenia jest „umiarkowana”.

   Wall Street rozpoczęła dzień od niewielkiego wzrostu S&P 500 i poniżej poziomu neutralnego na NASDAQ i przez wiele godzin na rynku praktycznie nic się nie działo. Wszyscy czekali na końcową rozgrywkę. I rzeczywiście na dwie godziny przed końcem sesji byki zaatakowały. Pomagała w tej fazie ropa atakująca znowu poziom 50 USD. Jednak zakończenie sesji było tylko bardzo umiarkowanie pozytywne – indeks S&P 500 zyskał jedynie 0,27%. Rynek czeka na referendum w UK.
 
  GPW rozpoczęła wtorkową sesję dość zaskakująco, bo od jednoprocentowego spadku WIG20. Mikroskopijna realizacja zysków na innych giełdach takiego spadku nie uzasadniała. W zasadzie od początku sesji skala spadków była redukowana, ale GPW była nadal słabsza niż inne giełdy europejskie.

   Po południu, kiedy indeksy we Francji i w Niemczech zyskiwały już ponad pół procent, u nas WIG20 nadal barwił się na czerwono. Dopiero na godzinę przed rozpoczęciem sesji w USA indeks zabarwił się na zielono, ale szybko znowu zszedł pod kreskę.

  Zanosiło się na zakończenie sesji spadkiem lub neutralnie, ale fixing dodał dziesięć punktów dzięki czemu i tylko dzięki temu WIG20 zyskał 0,49%. Takie zakończenie sesji doprowadziło do wygenerowania sygnałów kupna na oscylatorach, ale obroty tego nie potwierdziły.

   Środa jest dniem przed referendum w Wielkiej Brytanii, więc teoretycznie rynki powinny przycupnąć w oczekiwaniu tego wydarzenia. Oczywiście o ile nie wydarzy się coś, co zmieni oczekiwania wyniku referendum (takie jak np. atak terrorystyczny, czy podobne do zeszłotygodniowego morderstwo parlamentarzystki). Publikowany w nocy sondażu firmy ORB International (na zlecenie "Daily Telegraph") pokazuje ośmioprocentową przewagę „unionistów” co może delikatnie bykom pomagać.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności