OFE znowu w świetle reflektorów
- Utworzono: poniedziałek, 04, lipiec 2016 11:00
Wall Street w czwartek dobrze zakończyła półrocze, ale potrzebowała nowego impulsu, żeby zaatakować poziom rekordu wszech czasów.
Nie bardzo można było się takiego impulsu dopatrzyć, a poza tym Dzień Niepodległości (poniedziałek 4.07) powodował, że piątek był dniem przed dłuższym weekendem, co mogło obniżać aktywność inwestorów i prowadzić do nijakiego zakończenia sesji
W USA, podobnie jak w Europie i w Chinach (tam odczyt by słaby) opublikowany został ostateczny odczyt indeksu PMI dla przemysłu. Wyniósł 51,3 pkt. (oczekiwano 51,4 pkt.). W Stanach opublikowany został również indeks ISM dla przemysłu - wyniósł 53,2 pkt. (oczekiwano wzrostu z 51,3 na 51,4 pkt.). Wydatki na inwestycje budowlane w maju nieoczekiwanie spadły (0,8% m/m).
Wall Street wydawała się od początku sesji zachowywać klasycznie - tak jak powinna się zachowywać przed długim weekendem i tuz pod rekordowymi poziomami. Indeksy rozpoczęły dzień zwyżką, ale szybko zaczęły się osuwać. Na godzinę przed końcem sesji indeks S&P 500 dotkną poziomu neutralnego i odskoczył jak oparzony. Pomagał bykom znaczny wzrost ceny ropy w końcówce sesji na tym surowcu. Zakończenie sesji niewielką zwyżką indeksu S&P 500 (0,18%) zbliża indeks do poziomu rekordu wszech czasów.
GPW rozpoczęła piątkową sesję od niewielkiego wzrostu WIG20, ale prawie natychmiast podaż przycisnęła i indeks poszedł śladem swoich odpowiedników na innych giełdach barwić się na czerwono. Tyle, że tam indeksy zatrzymały się w okolicach poziomu neutralnego, a u nas WIG20 systematycznie spadał. Zanosiło się na solidny spadek (indeksy na innych giełdach europejskich rosły) i tylko dzięki fixingowi udało się zredukować spadek do 0,35%.
Po sesji, ale przed zakończeniem sesji w USA, agencja ratingowa Standard & Poor’s opublikowała nową ocenę ratingu Polski. Nie było to istotne wydarzenie, bo S&P już swoje zrobiła w styczniu obniżając rating długowi naszego kraju. Tym razem nic w ocenie i perspektywie się nie zmieniło.
Podczas weekendu odbył się kongres Prawa i Sprawiedliwości. Mało istotne jest to, co prezes Jarosław Kaczyński powiedział o planie Balcerowicza, bo nie da się wsiąść do wehikułu czasu i naprawić Błędów sprzed 20+ lat. A że takie błędy były jest oczywiste. Ważne jest to, co prezes Kaczyński powiedział o obecnej sytuacji. Przytoczę to za Bankier.pl w całości.
Prezes podobno powiedział, że "Musimy z wiarą iść do przodu i formułować nowe propozycje dla społeczeństwa. One już są. Choćby taka propozycja jak ta, która odnosi się do pytania: co zrobić z tymi pieniędzmi, które pozostały w OFE? Które dzisiaj w gruncie rzeczy tracą na wartości. A które mogą być podstawą nowych, ważnych przedsięwzięć, które będą budowały siłę naszej polityki gospodarczej, ale także będą wspierały miliony polskich gospodarstw domowych. Musimy to zrobić. Takie propozycje są". I potem dalej: "Można dobrze wykorzystać pieniądze, które jeszcze są w OFE, dla budowy trzeciego filaru, w ten sposób, żeby każdy z tej sumy, każda rodzina, każde gospodarstwo domowe, 16 milionów ludzi, dostało jakąś sumę".
Kolejny raz ostrzegam polityków, że mówienie o tym, co może się stać z akcjami bez precyzowania, co zamierzają rządzący prowadzi do potwornej niepewności, a niepewność działa zawsze tak samo: when in doubt sell out (kiedy masz wątpliwości to sprzedawaj). Oczywiste jest, że takie wypowiedzi rodzą potężną niepewność. Dodaje się ona do obaw o sposób rozwiązania sprawy kredytów hipotecznych. W tej sytuacji, jeśli jakieś resztki zagranicy zostały na GPW to decyzja funduszy może być tylko jedna "sprzedaj”.
Im szybciej politycy powiedzą, co konkretnie zamierzają tym lepie (lub gorzej…) dla GPW. Dopóki sytuacja się nie wyjaśni to możemy zapomnieć o poważniejszych odbiciach. Dzisiaj posiadacze akcji mogą mieć szczęście, jeśli nie dojdzie do przeceny. Może zresztą wicepremier Morawiecki, który ma mieć konferencję prasową przed rozpoczęciem sesji (między innymi właśnie w sprawie OFE) wyjaśni sytuację na tyle, że takiej przeceny nie będzie.
Inne giełdy europejskie też mogą dzisiaj przetrawić piątkową decyzję sądku konstytucyjnego w Austrii. Norbert Hofer (wróg UE) znowu będzie miał szansę na prezydenturę w powtórzonej drugiej turze wyborów. To zła wiadomość i dziwić może tylko to, że jedynie złoto i obligacje w piątek zareagowały.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 4506 gości