Czekamy na raport z rynku pracy w USA
- Utworzono: piątek, 05, sierpień 2016 09:20
W czwartek Wall Street miała dylemat: ruszyć w kierunku rekordu wszech czasów, czy może umocni korektę? A może umocnić trend boczny? Przed piątkową publikacją raportu z rynku pracy najbardziej sensowny wydawał się być trzeci scenariusz.
Co prawda przed sesją niezłe nastroje panowały na giełdach europejskich, którym pomógł Bank Anglii obniżając stopy procentowe (do 0,25%) i zwiększając znacznie (o 60 mld funtów z kwoty 375 mld) zakres skupu aktywów (QE). Ja uważam, że to raczej było poważne ostrzeżenie - działamy, bo źle się dzieje, ale gracze europejscy z początku zareagowali odruchowo kupnem akcji i złota. Potem entuzjazm na rynku akcji wygasł.
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowana została liczba nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych złożonych w ostatnim tygodniu oraz średnia 4. tygodniowa dla tych danych. Nowych wniosków było 269 tys. (oczekiwano 265 tys.). Średnia 4. tygodniowa wyraźnie wzrosła. Raport o zamówieniach w przemyśle w USA pokazał, że w czerwcu zamówienie spadły o 1,5% m/m (oczekiwano spadku o 1,8%).
Wall Street rozpoczęła sesję bardzo niepewnie. Indeks S&P 500 zaczął nawet spadać, ale duży wzrost ceny ropy doprowadził do zazielenienia się tego indeksu. Obóz byków był słaby, bo mimo tego, że ropa drożała niedźwiedziom udało się znowu zepchnąć indeks do poziomu neutralnego, od którego na dwie godziny przed końcem sesji się odbił. Nic za tym jednak nie poszło. Sesja zakończyła się neutralnie.
GPW w czwartek rozpoczęła handel podobnie jak rozpoczęły ja inne giełdy europejskie - wzrostem indeksów. Podobnie jak na innych giełdach na rynku prawie natychmiast zapanował marazm z delikatnym trendem wzrostowym w tle.
Sytuację zmieniła decyzja Banku Anglii. Jak zwykle pierwszą reakcją (odruchową) po masywnym złagodzeniu polityki monetarnej było kupowanie akcji. Indeksy na innych giełdach ruszyły na północ, co natychmiast doprowadziło do ponad jednoprocentowego wzrostu WIG20. Pozytywnym sygnałem było to, że po tym odruchu wzrostowym, kiedy indeksy na innych giełdach zaczęły się osuwać, nasz WIG20 jedynie drgnął i spokojnie czekał na Amerykanów, a przed rozpoczęciem sesji w USA ruszył w dalszą drogę na północ.
Mimo niepewnego początku sesji w USA fixing dorzucił jeszcze parę punktów dzięki czemu WIG20 zyskał 1,68% i umocnił sygnał kupna. Podobnie zachował się węgierski BUX, co może sugerować zainteresowanie kapitału zagranicznego naszym regionem. Potwierdzałoby tę tezę mocny złoty (mimo niewielkiej korekty) i mocne spadki rentowności naszych obligacji.
Dzisiaj sprawdzimy, czy ten wzrost na Węgrzech i w Polsce to tylko chwilowy odprysk dużego kapitału, który trafił na nasze rynki, czy coś poważniejszego, trwalszego. Prawdę o rynku poznamy jednak najpewniej dopiero po publikacji danych w USA.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5406 gości