• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Kolejny rekord w wątpliwym stylu

 Wall Street w piątek miała przed sobą mało ambitne zadanie - każdy wzrost prowadził do wypracowania tygodniowej zwyżki indeksów, mały spadek do zakończenia tygodnia neutralnie, a spadek większy do wygenerowania sygnału sprzedaży.

  Piątek był, w odróżnieniu od pozostałych dni tego tygodnia, dniem w którym kalendarium było wypakowane po brzegi raportami makro. W nocy w Chinach opublikowane zostały dane o produkcji przemysłowej i sprzedaży detalicznej. Były zbliżone do oczekiwań i niezłe, co bykom na rynkach w Europie i w Azji nie zaszkodziło.

  Po południu pojawiły się dane dla USA. Najważniejsze były dane o lipcowej sprzedaży detalicznej. Okazało się, że nie wzrosła (oczekiwano wzrostu 0,4%). Sprzedaż bez samochodów spadła o 0,3% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2%). Dane były bardzo słabe i źle rokują wzrostowi PKB.

   Wstępny odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan dla sierpnia dał wynik 90,4 pkt. (oczekiwano 91,5 pkt.). Dane o czerwcowych zapasach w firmach amerykańskich były bez znaczenia, ale odnotujmy, że zapasy wzrosły o 0,2%. W poniedziałek dane tez były słabe. Indeks NY Empire State nieoczekiwanie spadł (o 4,21 pkt). Indeks rynku nieruchomości - NAHB tak jak oczekiwano nie uległ zmianie (60 pkt.).

   W piątek sesja na Wall Street była niezwykle nudna i zakończyła się mikroskopijnymi zmianami indeksów, a w poniedziałek Wall Street rozpoczęła sesję od umiarkowanych zwyżek indeksów. Gracze kompletnie nie zwracali uwagi (nadal) na słabe dane makro. Cała sesja była ultra-nudna, a indeks S&P 500 trzymał się blisko poziomu półprocentowego wzrostu, co jednak było rekordem wszech czasów. Na zakończenie rekord został co prawda ustanowiony, ale indeks zyskał jedynie 0,28%. Warto jednak odnotować, że ponad dwuprocentowy wzrost ceny ropy nieznacznie tylko zwiększał optymizm.

   W Warszawie tydzień kończyliśmy zestawem danych makro. Dowiedzieliśmy się, że wzrost PKB w drugim kwartale wyniósł 3,1% (oczekiwano 3,3% r/r). To były słabe dane. Jeśli pamięta się o tym, ze 500+ powinno podnieść PKB to widać, że albo podnosi jedynie nieznacznie (0,2 pp?) albo, że reszta gospodarki rozwija się anemicznie. Dowiedzieliśmy się też, że w czerwcu bilans płatniczy Polski wykazał  deficyt 404 mld euro, czyli o 1/3 więcej niż oczekiwano. Najważniejszy był stosunek eksportu to importu, bo to eksport netto pomaga we wzroście PKB. Okazało się, że eksport wzrósł o 12,6% r/r, a import o 8,3% r/r. To były dobre dane.

   Pojawiły się też dane o inflacji CPI. BIEC opublikował swój Wskaźnik Przyszłej Inflacji - wskaźnik wzrósł, a BIEC pisze, że "przyrosty wskaźnika w ostatnich miesiącach są coraz wyższe i jednocześnie, zbliża się on do umownej - wyznaczonej na podstawie danych historycznych - granicy pomiędzy stanem deflacji a inflacji. W nadchodzących miesiącach można spodziewać się słabnięcia tendencji deflacyjnych”.  GUS opublikował też ostateczne dane o lipcowej inflacji CPI. Tak jak oczekiwano deflacja wyniosła 0,9% r/r.

   Piątek był dniem przed długim weekendem, co mogło wymusić marazm na GPW. Sesja rozpoczęła się tak jak rozpoczęły się na innych giełdach europejskich - neutralnie, ale widać było chęć do poprowadzenia indeksów na północ, co różniło GPW od innych giełd. Bardzo szybko rynek zamarł jednak na poziomie neutralnym.

   Taka sytuacja była kontynuowana na rynku dużych spółek przez wiele godzin. MWIG40 jednak (mimo wykupienia rynku) nadal zyskiwał. W końcu sesji na rynku większych spółek pojawiła się chęć realizacji zysków i WIG20 stracił 0,38%, co oczywiście nie anulowało sygnału kupna. MWIG40 zyskał 0,58% i wszedł głębiej w obszar wykupienia. Była to po prostu niezła sesja przed długim weekendem.

   Początek tygodnia był na giełdach globalnych pozytywny, ale nie na tyle pozytywny, żeby dzisiaj bardzo pomóc GPW. Nowy rekord ustanowiony w nienajlepszym stylu na Wall Street będzie bardziej niepokoił niż zachęcał do kupna akcji. Zanosi się raczej na kontynuację marazmu i małe zmiany indeksów. Być może kolejne dane makro publikowane w USA wprowadzą nieco ożywienia.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze