Drożejąca ropa nieznacznie pomaga bykom na rynku akcji

Wall Street w czwartek kolejny raz stała przed dylematem: nowe rekordy, wyłamanie dołem, czy nadal trend boczny.
Podpowiedzieć kierunek mogły publikowane w czwartek dane makro, ale nie podpowiedziały.

Opublikowany był jak zwykle w czwartek tygodniowy raport z ryku pracy. Dowiedzieliśmy się, że złożono 262 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 269 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła. Sierpniowy indeks Fed z Filadelfii tak jak oczekiwano wzrósł z - 2,9 do 2 pkt. Indeks wskaźników wyprzedzających (LEI) wzrósł o 0,4%.

Jak zwykle ostatnio bykom pomagała drożejąca szybko ropa. Kolejny raz zaczęła mocno drożeć po wejściu Amerykanów do gry. Gołym okiem widać, że te wzrosty wynikają z wpływu na sektor finansowy klasycznego sektora wydobywczego i dramatycznie zadłużonego sektora wydobycia ropy łupkowej.

Bykom na Wall Street mógł delikatnie pomagać Wal-Mart, którego akcje drożały po publikacji wyników kwartalnych oraz drożejąca szybko ropa. Zachowanie rynku było jednak niepewne. Indeksy rozpoczęły dzień neutralnie, wzrosły i znowu spadły barwiąc się chwilowo na czerwono i znowu odbiły. Sesja zakończyła się mikrym wzrostem indeksu S&P 500 (0,22%), Trend boczny ma się dobrze.

W Polsce w czwartek bowiem opublikowane zostały kolejne dane pokazujące, co dzieje się w polskiej gospodarce. Dowiedzieliśmy się, że produkcja przemysłowa  kompletnie zaskakująco w lipcu spadła o 3,4% r/r (oczekiwano wzrostu o 1,3%). Sprzedaż detaliczna wzrosła o jedynie o 2% r/r (oczekiwano wzrostu o 4,2%).

Nawet jak na miesiąc wakacyjny i nawet jeśli bierze się pod uwagę, że w lipcu tego roku były o dwa dnia pracy mniej to były bardzo słabe dane sygnalizujące, że w naszej gospodarce nie dzieje się najlepiej.

GPW była w czwartek od rana nadal bardzo słaba. Początkowy, umiarkowany wzrost indeksów na innych giełdach utrzymywał WIG20 nad kreską, ale po trzech kwadransach indeks zanurkował i zabarwił się na zielono ściągając w dół również MWIG40. Bardzo słaby był sektor bankowy.

Przed południem indeksy powoli zaczęły się dźwigać. Można powiedzieć, że kierunek był odwrotny od tego, który panował na innych giełdach. Publikacja bardzo słabych danych mówiących o spadku produkcji i niewielkim wzroście sprzedaży detalicznej w lipcu pogorszyła jednak nastroje. Zanosiło się na pokaźny spadek, ale początek sesji w USA i fixing pomogły bykom. WIG20 stracił jedynie 0,19%, a MWIG40 zakończył dzień neutralnie

Kończymy tydzień z tak doskonale pustym kalendarium, że nie bardzo wiadomo, co może wpłynąć na zachowanie rynków. Sesja na Wall Street z pewnością nie wpłynie, bo mikro-wzrost po zwyżce cen ropy o trzy procent nie jest czymś, czym byki mogłyby się pożywić. GPW ostatnio jest słaba, co dobrze dzisiaj nie rokuje.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności