• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

ECB nie dyskutuje o przedłużeniu programu QE

Wall Street w czwartek mogła zarówno wreszcie opuścić męczący, wielotygodniowy trend boczny jak też kontynuować go czekając na mocniejsze impulsy. Przed sesją słabe nastroje emanowały z giełd europejskich, ale pomagać bykom mógł słabnący dolar.

   W czwartek zakończyło się bowiem posiedzenie ECB i co prawda nikt nie oczekiwał zmiany parametrów polityki monetarnej (tak się też stało), ale konferencja prasowa Mario Draghiego, szefa ECB, zawsze wzbudza emocje i mogła wpłynąć na zachowanie rynków (szczególnie na rynek walutowy).

   Nie było w tej wypowiedzi czegoś, co zmieniałoby sytuację. Prognozy ECB też nie zaskakiwały - gospodarka rozwija się powoli, ale stale, a ryzyka ekonomiczne zmniejszają się. Pojawiło się jednak zdanie mówiące o tym, że w ECB nie dyskutowano kwestii zwiększenia programu skupu aktywów (ma się zakończyć w marcu 2017, co prawie na pewno się nie stanie). Draghi powiedział też, że nie ma potrzeby dodatkowej stymulacji monetarnej. To wystraszyło europejskich inwestorów.

   Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został tygodniowy raport z rynku pracy. Dowiedzieliśmy się, że w ostatnim tygodniu złożono 259 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 265 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych spadła. Jak widać dane były korzystne dla dolara i niespecjalnie dobre dla akcji.

  Na rynku surowcowym decyzje ECB i wypowiedzi jego szefa nie zmieniły sytuacji. Dopiero raport o tygodniowej zmianie zapasów ropy w USA (gwałtownie spadły) oraz informacje o spotkaniach producentów ropy podniosły o ponad trzy procent cenę baryłki. Jak widać przedział 40-50$ ma się bardzo dobrze.

   Wall Street miała z jednej strony (tej byczej) duży wzrost ceny ropy i nieco słabszego dolara, a z drugiej europejskie nastroje i rekordowy poziom nad głową (oraz zbliżające się wybory - średnia przewaga pani Clinton wynosi już tylko 2,8%). Sesja rozpoczęła się klasycznie: spadek, szybki powrót do poziomu neutralnego, znowu osuwanie się indeksów i na dwie godziny przed końcem sesji znowu atak popytu. Nie udało się doprowadzić do wyjścia indeksów nad kreskę, ale spadek S&P 500 o 0,2% był tak niewielki, że nadal nie zmienił trendu bocznego.  

  GPW rozpoczęła w czwartek sesję zwyżką WIG20 i neutralnie na MWIG40. Dziwić mogło, że nie widać było efektu enuncjacji prasowej, w której pisano, że rząd szykuje się do masowego podnoszenie nominalnej wartości akcji spółek, w których ma udziały, żeby w ten sposób zwiększyć wpłacany do budżetu CIT i pozbawić akcjonariuszy zysków z dywidend. Najpewniej inwestorzy po prostu nie uwierzyli, że to jest możliwe (albo nie czytali tej informacji).

  Po godzinie WIG20 wrócił tuż pod poziom neutralny i zaczął się osuwać. Najmocniej ważyły na indeksie spadki cen akcji spółek z udziałem skarbu państwa, więc może jednak informacja o możliwym podnoszeniu nominału miała wpływ na niektórych inwestorów. Bardzo szybko na rynku po prostu zapanował marazm.

  Na godzinę przed ogłoszeniem decyzji ECB WIG20 wrócił do poziomu neutralnego. Po komunikacie ECB, kiedy indeksy na innych giełdach zaczęły się osuwać, u nas nastroje pogorszyły się jedynie nieznacznie.

  Dopiero podczas wypowiedzi Mario Draghiego doszło do wyłamania dołem indeksu WIG20. GPW naśladowała zachowanie innych giełd europejskich, ale nie do końca. Tam indeksy po rozpoczęciu sesji w USA zaczęły zmniejszać straty, a u nas nawet nieco zwiększały. WIG20 stracił 0,91%, a MWIG40 spadł o 0,5%, ale sygnały kupna nie zniknęły.

   Dzisiaj, po sesji na GPW, a być może nawet po sesji na Wall Street, decyzję w sprawie ratingu długu Polski opublikuje agencja ratingowa Moody's. Ostatnio agencja pogroziła nam palcem, więc nie można wykluczyć, że rating zostanie obniżony, ale równie prawdopodobne jest to, że pozostanie bez zmian.

  Złoty może dzisiaj wyprzedzająco tracić (szczególnie, że w ostatnich dniach zyskiwał), ale jeśli rating się nie zmieni to po decyzji umocni się. Obniżenie ratingu powinno zostać przyjęte na rynku walutowym dość spokojnie (chociaż złoty najpewniej trochę by stracił). GPW może również czekać dość spokojnie na ocenę agencji, bo jakakolwiek by nie była to w poniedziałek reakcja będzie umiarkowana i jednodniowa.

 

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze