Cena złota pokonała ważne wsparcie
- Utworzono: środa, 05, październik 2016 09:10
We wtorek kalendarium w USA i w Europie było praktycznie puste. Decydowały chwilowe nastroje, a one w Europie były niezłe, bo drożały akcje Deutsche Bank.
Powód tego wzrostu był lekko śmieszny - analitycy banku HSBC oświadczyli, że obawy o niewypłacalność banku są przesadzone (tak jakby posiadali sekretną wiedzę). Trudno było oczekiwać, że Wall Street będzie na tym bazowała.
Na rynku walutowym we wtorek od rana całkiem wyraźnie umacniał się dolar. Powodem mogła być wypowiedź Jeffreya Lackera, szefa Fed z Richmond, który twierdził, że w celu zahamowania nadchodzącej inflacji stopy powinny znacznie wzrosnąć. Po wejściu Amerykanów do gry w następstwie informacji z Bloomberga (o tym niżej) kurs wrócił do poziomu neutralnego i tam dzień zakończył.
Na rynku surowcowym katastrofalne było zachowanie ceny złota. Pokonała ona poziom wsparcia(1.310 USD), co doprowadziło do gwałtownej przeceny. Po rozpoczęciu sesji w Stanach ta przecena się znacznie pogłębiła mimo tego, że EUR/USD wrócił do poziomu neutralnego. Złoto straciło blisko trzy procent (to bardzo dużo) dając sygnał sprzedaży.
Wall Street miała z jednej strony mocnego dolara i wypowiedź Jeffreya Lackera, szefa Fed z Richmond domagającego się dużych podwyżek stóp, ale z drugiej strony były dobre nastroje emanujące z giełd europejskich oraz bardzo duży spadek ceny złota, co sygnalizowało, że zmniejsza się popyt na bezpieczną przystań. Pomagał też wzrost ceny ropy. Poza tym w sondażach Clinton zaczęła zwiększać przewagę nad Trumpem.
Nic dziwnego, ze Wall Street rozpoczęła sesję od wzrostu indeksów. Były to jednak wzrosty nieduże i bardzo szybko indeksy zaczęły się osuwać. Mówiono, że powodem spadków jest informacja agencji Bloomberg, która twierdzi, że Europejski Bank Centralny przed zakończeniem (w marcu 2017) programu skupu aktywów ma zamiar stopniowo zmniejszać skalę zakupów. Mówiło się też o groźbie "twardego Brexitu”.
Wszystko to wyglądało dość dziwnie. Według mnie po prostu na rynku zapanował niepewność przed danymi z rynku pracy (piątek) i początkiem sezonu raportów kwartalnych (poniedziałek). Indeks S&P 500 stracił 0,5%, a układ techniczny nadal jest niejasny.
GPW rozpoczęła wtorkową sesję od systematycznego wzrostu WIG20. I znowu, podobnie jak w poniedziałek, dużo słabiej zachowywał się MWIG40 rosnąc jedynie kosmetycznie. We wzroście WIG20 pomagały przede wszystkim akcje PZU. Zyskiwały blisko sześć procent. Powodem było najpewniej to, że prezes Michał Krupiński zapewnił, iż PZU nie prowadziło rozmów z radą nadzorczą na temat ewentualnego podniesienia wartości nominalnej swoich akcji. Tak jakby to było bardzo potrzebne…
WIG20 systematycznie zyskiwał do południa, a potem rynek wszedł w fazę marazmu. Przed rozpoczęciem sesji w USA indeks ruszył na północ i zakończył dzień zwyżką o 1,66%. MWIG40 zakończył dzień neutralnie. W obu przypadkach układy techniczne się nie zmieniły, ale WIG20 naruszył górne ograniczenie krótkoterminowego kanału trendu spadkowego. Jeszcze jeden wzrost i otrzymamy sygnał kupna. Odbicie w dół umacniałoby trend spadkowy.
Dzisiaj zobaczymy czy informacja z Bloomberga znajdzie potwierdzenie w ECB. Gdyby tak się stało to giełdy europejskie (w tym polska) ucierpią, ale jeśli potwierdzenia nie będzie i tym bardziej, jeśli będzie dementi to indeksy będą rosły w oczekiwaniu na odbicie w USA.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5793 gości