Niedźwiedzie nadal rządzą na Wall Street
- Utworzono: piątek, 04, listopad 2016 09:02
Po dwóch sesjach wyraźniej spadkowych Wall Street dostała w czwartek szansę na odbicie, bo bykom pomagało to, że jeden z sondaży w USA pokazał wzrost poparcia dla Hillary Clinton (co oczywiście zdecydowanie o niczym nie przesądza). Poza tym po przecenach przed sesją odbijała cena ropy - potem to się dramatycznie zmieniło.
Pomagał też przedsesyjny, europejski delikatny optymizm (potem zanikł). Europejczykom pomagało to, że Brytyjski Wysoki Trybunał (High Court) orzekł, że rząd w Londynie potrzebuje zgody parlamentu, aby rozpocząć formalny proces wychodzenia Wielkiej Brytanii z Unii Europejskiej. Co prawda Sąd Najwyższy zajmie się apelację w dniach 5-8 grudnia, ale taka decyzja zmniejsza prawdopodobieństwo Brexitu, bo większość parlamentarzystów jest przeciwko opuszczeniu UE.
Jak zwykle w czwartek, w USA opublikowany został raport z rynku pracy. W ostatnim tygodniu złożono 265 tys. nowych wniosków o zasiłek dla bezrobotnych (oczekiwano 255 tys.). Średnia 4. tygodniowa dla tych danych wzrosła.
Zobaczyliśmy też dwa indeksy pokazujące jak w październiku rozwijał się amerykański sektor usług. Indeks PMI usługi wyniósł tak jak oczekiwano 54,8 pkt., a indeks ISM usługi wyniósł 54,8 pkt. (oczekiwano spadku z 57,1 na 56 pkt.). Raport o zamówieniach w przemyśle amerykańskim pokazał, że we wrześniu wzrosły one o 0,3% m/m (oczekiwano wzrostu o 0,2%).
Wall Street w czwartek na początku sesji skorzystała z naprawdę nieznacznej poprawy notowań Clinton. Indeksy rozpoczęły dzień neutralnie, ale z lekką tendencją wzrostową. Niejednoznacznej dane makro nie były dla graczy żadnym impulsem.
Po 2,5 godzinach handlu załamanie cen ropy zepchnęło znowu indeksy pod kreskę. Szkodziło również ostrzeżenie Facebook’a, że wzrost przychodów w tym kwartale będzie wolniejszy. Dopiero w samej końcówce włączyli się kupujący spadki gracze, ale nie ocalili giełdy przed spadkami. NASDAQ stracił 0,92%, a S&P 500 stracił tylko 0,44%, ale umocnił sygnały sprzedaży.
GPW w czwartek rozpoczęła dzień od niewielkiego spadku WIG20 i neutralnie dla MWIG40. Można powiedzieć, że WIG20 przez całą sesje rysował wąski kanał trendu bocznego i zakończył dzień mikro-zwyżką (0,1%). MWIG40 zyskał 0,11%. Jak widać rynek chce doczekać do wyborów w USA.
Nasz rynek jednak nie bardzo chciał odbijać. Widoczna szczególnie mocno w środę słabość może sygnalizować, że to nie tylko polityka amerykańska miała wpływ na zachowanie rynków, ale również plany polityków opodatkowania funduszy typu FIZ mogły zniechęcać do kupna akcji.
Najważniejsze dzisiaj jest przede wszystkim (oprócz polityki) to, że jak zwykle w pierwszy piątek miesiąca, opublikowany zostanie miesięczny raport z amerykańskiego rynku pracy. Fed ma za zadanie dbać nie tylko o właściwą inflację, ale i o pełne zatrudnienie, więc ten raport jest bardzo obserwowany, bo może mocno wpłynąć na decyzje FOMC.
Ważne w nim jest przede wszystkim zatrudnienie w sektorze pozarolniczym (uzupełnieniem zatrudnienie w sektorze prywatnym). Stopa bezrobocia jest zdecydowanie mniej istotna, bo jej pomiar jest mało wiarogodny. Należy też baczną uwagę zwrócić na weryfikację danych z poprzedniego miesiąca, bo potrafi ona być naprawdę znaczna, co zmienia wymowę liczb dotyczących ostatniego miesiąca.
Odnotować też trzeba, że najczęściej (po szalonych harcach tuż po publikacji raportu) rynek akcji kończy dzień z niewielkimi zmianami indeksów. Zdecydowanie częściej publikacja raportu wpływa mocno na zachowanie rynku walutowego (im lepszy raport tym silniejszy dolar, bo możliwa szybsza podwyżka stóp).
Dzisiaj średnia z sondaży pokazuje już tylko 1,3% przewagi Hillary Clinton, a w swing states jedynie 3%, czyli de facto znacznie zwiększa prawdopodobieństwo jej przegranej. To się rynkom nie spodoba, ale mamy też raport z amerykańskiego rynku pracy i nieprzewidywalność GPW. Poza tym trwa walka o to, żeby nie było opodatkowania wszystkich FIZ-ów i w każdej chwili jakaś informacja może zmienić nastroje. Dlatego też nie ma możliwości stawiania prognozy na dzisiejsza sesję.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5779 gości