Słonie w składzie porcelany

W USA piątek był dniem bez danych makro. Nikogo nie poruszyła publikacja indeksu wskaźników wyprzedzających (LEI) (wzrosły o 0,1%). Pozostawało tylko pytanie: czy w końcu rynek wystraszy się mocnego dolar i bardzo słabego juana? Nie wystraszył się.

   Na Wall Street sesja była bez historii. Spokojny początek, spadek indeksów (nieduży) i kreślenie trendu bocznego tuż pod poziomem neutralnym (i tuż pod poziomem rekordu wszech czasów). S&P 500 stracił 0,24%, co należy uznać za neutralne zakończenie sesji.

  GPW rozpoczęła piątkową sesję od spadku indeksów. Na początku nie wynikało to z zachowania innych giełd europejskich, gdzie indeksy rosły. Najwyraźniej czwartkowa końcówka sesji i piątkowy początek wynikał z informacji o nowej koncepcji rządu odnośnie OFE.

  Media informowały, że Ministerstwo Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej chciałoby, żeby wszystkie środki OFE zostały przekazane do Funduszu Rezerwy Demograficznej, co skutkowałoby w pewnej części nacjonalizacją części firm. Było to tak niemądre, że od początku mówiłem mediom, że pojawi się dementi. Zapewne większość inwestorów tak uważała i dlatego reakcja była bardzo stonowana.

  I rzeczywiście przed południem we wspólnym komunikacie Ministerstwa Finansów i Ministerstwa Rodziny i Pracy poinformowano, że „projekt zmian w OFE zaproponowany przez Ministerstwo Rodziny Pracy i Polityki Społecznej należy interpretować jako zgodny z wcześniejszą koncepcją, tj. przekazaniem 25 proc. aktywów OFE na Fundusz Rezerwy Demograficznej, a reszty na III filar”.

  Czyli znowu niektórzy ludzi w rządzie zachowali się jak słonie w składzie porcelany. Naprawdę rządowi przydałoby się szkolenie o tym, co to jest giełda i dlaczego jest ważna również dla planów rządu. Oczywiście WIG20 odskoczył na północ, ale nadal barwił się na czerwono (powodem były spadki na innych giełdach).

   Po pobudce w USA nastroje w Europie (w tym i na GPW) poprawiły się, ale tylko na chwilę. WIG20 przed rozpoczęciem sesji w USA zaczął się znowu osuwać.  Zakończenie sesji spadkiem o 0,96% pokazało dobitnie w jak marnej kondycji jest nasz rynek.

   Rozpoczynamy tydzień kolejnym dniem z pustawym kalendarium. Poza tym tydzień jest w pewien sposób nietypowy, bo w czwartek w USA jest Święto Dziękczynienia i giełdy nie pracują, a w piątek pracują do połowy sesji. Piątek jest też „Czarnym Piątkiem, na podstawie którego ocenia się skłonność Amerykanów do zakupów. To może poprawiać nastroje na rynkach.

  Rano nastroje na światowych rynkach były bardzo dobre. Na rynku walutowym panował spokój, ale mocno rosła cena ropy w oczekiwaniu na to, że OPEC jednak obetnie produkcję.  Dobre nastroje o poranku na giełdach akcji na amerykańskich kontraktach nie muszą zapowiadać wzrostów na GPW. Zobaczymy je jednak natychmiast, jeśli zmieni się nastrój na rynkach rozwijających się. Czyli wtedy, kiedy surowce będą drożały (to rano się działo – szczególnie mocno drożała miedź), a dolar rozpocznie korektę i zacznie tracić. Tego rano nie było jeszcze widać.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności