Włoskie referendum impulsem do wzrostu indeksów
- Utworzono: wtorek, 06, grudzień 2016 09:10
W poniedziałek giełdy europejskie zachowały się od początku sesji bardzo "byczo”. Owszem, wynik włoskiego referendum doprowadził do rozpoczęcia sesji delikatnymi spadkami, ale bardzo szybko, wręcz błyskawicznie, gracze doszli do wniosku, że taki wynik (przecież powszechnie oczekiwany) jest już w cenach.
To podziałało jako mocny pro-wzrostowy bodziec. Indeksy błyskawicznie rosły. Faktem jest, że wybory we Włoszech nastąpią nie wcześniej niż latem 2017 roku, a może nawet zgodnie z kalendarzem na początku 2018 roku, więc w krótkim terminie nie bardzo jest się czego bać i można dobrze zakończyć rok.
Przegrana kandydata skrajnej prawicy w Austrii w wyborach prezydenckich pozwalała na zrodzenie się wiary w to, że ta populistyczna fala nie musi wygrać w 2017 roku w innych krajach europejskich (Holandia, Francja, Niemcy). To są według mnie przedwczesne nadzieje, ale w końcu roku wszystko bykom będzie pomagało.
Nawet poważne spadki cen włoskich banków byków nie wystraszyły. Bardzo szybko ich notowania zaczęły się poprawiać, ale po południu notowały już sesyjne minima. To może wkrótce uderzyć w inne rynki europejskie. Po tym (mimo wszystko dość dziwnym) wybuchu euforii na rynkach zapanował marazm połączony z powolnym osuwaniem się indeksów, ale początek sesji w USA pomógł bykom w pozytywnym, ale nie nadmiernie euforycznym wzroście indeksów.
W USA zlekceważenie przez Europę wyniku włoskiego referendum z pewnością bykom przeszkodzić nie mogło. Taka baza pozwalała na bycze rozpoczęcie sesji. Nie zaszkodziły bykom publikowane w USA raporty makroekonomiczne.
W USA też, podobnie jak w Europie, opublikowano ostateczny odczyt indeksu PMI dla sektora usług (wyniósł 54,6 pkt. - oczekiwano 54,7 pkt.). Opublikowany też został bardziej istotny indeks ISM dla usług. Wyniósł 57,2 pkt. (oczekiwano 55,3 pkt.).
Wall Street pod wpływem europejskiego optymizmu rozpoczęła sesję od wyraźnego wzrostu indeksów, po czym zaczęły się one powoli, ale nieustannie osuwać. Czekano na rozgrywkę w końcu sesji. Nic podczas niej się nie wydarzyło. S&P 500 zyskał 0,58% odrabiając sporą część zeszłotygodniowych strat.
GPW w poniedziałek rano zachowała się jeszcze lepiej niż inne giełdy europejskie. Na nich początek sesji był delikatnie spadkowy, a u nas WIG20 od początku sesji wyraźnie zyskiwał. Nasi gracze wcześniej doszli do wniosku, że włoskie referendum jest zdyskontowane. Poza tym pogłoski mówiące o tym, że Unicredit waha się w sprawie sprzedaży Pekao pomagały sektorowi bankowemu, a akcjom KGHM pomagała kontynuacja zwyżek ceny miedzi.
Pomagało bykom również to, że agencja ratingowa Standard & Poor’s podniosła perspektywę ratingu z negatywnej do stabilnej. Reakcja na tę decyzję była według mnie mało sensowna, bo bardziej istotna powinna być dla rynku walutowego, a on przecież już w piątek praktycznie nie zareagował.
WIG20 korzysta z okazji i po niecałych dwóch godzinach wzrósł już o około dwa procent. MWIG40 był bardziej wstrzemięźliwy, ale też delikatniej zyskiwał. Po tej mini-euforii na rynku zapanował spokój z delikatnym podnoszeniem indeksów. Gracze czekali na Amerykanów. Po dobrym rozpoczęciu sesji na Wall Street nasz rynek wręcz eksplodował. WIG20 zyskał aż 3,48%, a MWIG40 0,98%.
Dzisiaj oczywiście sygnały kupna na naszym rynku nadal będą obowiązywał nawet jeśli (w czym nie byłoby nic dziwnego) odnotujemy na dzisiejszej sesji postój lub nawet małą korektę. Prawdę mówiąc taki postój bardzo by się naszemu rynkowi przydał, bo wczorajsza euforia wyglądała bardzo niezdrowo. Nadal jednak należy się liczyć z przemożną chęcią funduszy do dobrego zakończenia roku.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5830 gości