Niczym nieuzasadniona euforia na Wall Street

Wall Street z założenia niespecjalnie mogła się przejąć dobrym przyjęciem planu finansowania Unicredit i ewentualną pomocą rządu Włoch dla banków przez giełdy europejskie. Niedużym plusem mogło być to, że w nocy w Chinach opublikowane zostały nieco lepsze od oczekiwanych dane o sprzedaży detalicznej i produkcji przemysłowej.

Na Wall Street można było spodziewać się niedużych ruchów indeksów przed środowym posiedzeniem FOMC, ale okazało się, że tak się nie stało. Nie było dosłownie żadnych powodów do wzrostu indeksów, a nawet był jeden minus. Office of Financial Research, czyli rządowa agencja monitorująca stabilność sektora finansowego w USA, ostrzegła, że rynek akcji i obligacji może dosięgnąć ostra przecena.

Na rozgrzany obóz byków to ostrzeżenie podziałało tylko przez niedługi moment. Indeksy bez przerwy rosły bijąc kolejne rekordy. Bił je też NASDAQ, gdzie inwestorzy zapomnieli o chińskich strachach, które szkodziły bykom w poniedziałek. Wyceny akcji są już bardzo wysokie, a wzrosty indeksów nieuzasadnione. Koniec roku ma jednak jak widać swoje prawa. W 2017 trzeba będzie tę euforię odchorować.

GPW we wtorek pokazała jak może się zachowywać rynek w tygodniu z wygasaniem linii kontraktów w tle. Owszem, bykom pomagało zachowanie innych giełd europejskich, ale ruchy u nas były bardzo dynamiczne. W dwóch ruchach WIG20 przed południem wzrósł o 1,8% odrabiając prawie całe straty z dwóch dni. Rósł też MWIG40.

Po tym ataku popytu WIG20 zaczął się osuwać. Proces ten zakończył się na pół godziny przed rozpoczęciem sesji na Wall Street. Potem już pomagał bykom początek sesji w USA. Indeksy spokojnie rosły. WIG20 zakończył dzień wzrostem o 1,96% - praktycznie na sesyjnym szczycie. Kolejny wieloletni rekord ustanowił MWIG40 zyskując 0,64%.

Jak widać dwusesyjna korekta wystarczyła do tego, żeby ochłodzić oscylatory i zmusić obóz byków do ataku. Tym bardziej potwierdza się sygnał kupna wynikający z szerokiej formacji podwójnego dna. Teoretycznie (tak mówi analiza techniczna) indeks WIG20 może wzrosnąć przynajmniej do 2.050 pkt.

Dzisiaj zakończy się posiedzenie FOMC. Fed opublikuje swoje prognozy, a Janet Yellen, szefowa Fed, będzie miała konferencję prasową. To jest posiedzenie, na którym Fed zapewne po raz drugi podniesie stopy (wcześniej podniósł równo rok temu). Tak zakłada rynek, więc podwyżka stóp nie powinna mieć żadnego znaczenia dla akcji. Może nawet doprowadzić do przedłużenia wzrostowej korekty na EUR/USD.

Brak podwyżki byłby zaskoczeniem i dolar z pewnością by ucierpiał. Nie wiadomo jednak jak zachowałby się rynek akcji. Teoretycznie wydaje się, że indeksy powinny rosnąć, ale jest też prawdopodobne, że gracze zaczęliby się obawiać o to, co Fed myśli o gospodarce i wtedy reakcja byłaby odwrotna. 

Wydaje się, że najważniejsza będzie konferencja szefowej Fed. Jeśli będzie miała wymowę "gołębią” to pomoże akcjom i zaszkodził dolarowi. Jeśli wymowa będzie "jastrzębia” to akcje ucierpią, a dolar jeszcze bardziej się umocni.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności