Czy napięcia polityczne zaszkodzą polskim aktywom?
- Utworzono: poniedziałek, 19, grudzień 2016 09:00
Wall Street w piątek miała problem, bo wygasały grudniowe linie instrumentów pochodnych, co zazwyczaj bardzo zwiększa obrót, ale prowadzi do małych zmian indeksów. Tak też było i tym razem.
W USA pojawiły się raporty, które rynkami nie mogły wstrząsnąć. Raport o rozpoczętych w listopadzie budowach domów i pozwoleniach na ich budowę pokazał, że rozpoczęto o 18,7% mniej budów domów (oczekiwano wzrostu o 0,5%) i wydano o 4,7% mniej pozwoleń (oczekiwano spadku o 1,5%, ale dane z poprzedniego miesiąca zweryfikowano o 2,5% w górę). Dane były nieoczekiwanie słabe, mimo tego, że i dane o budowach z poprzedniego miesiąca zweryfikowano w górę - ale tylko o 1,2%.
Wall Street rozpoczęła sesję od niewielkich zwyżek indeksów, ale potem zaczęły się one osuwać, czekając na ostateczną rozgrywkę na instrumentach pochodnych w końcu sesji. Bykom mógł pomagać słabszy dolar i droższa ropa. Sesja zakończyła się nieznacznymi spadkami indeksów, co nie miało żadnego znaczenie prognostycznego.
Na GPW w piątek wygasała grudniowa linia kontraktów na WIG20, a to w ostatniej godzinie sesji często prowadzi do dzikich harców na rynku, więc inwestorzy niezaangażowani w handel kontraktami stoją z boku. Tak było i tym razem.
Sesja rozpoczęła się od wzrostu indeksów, ale bardzo szybko WIG20 wrócił do poziomu neutralnego i w jego okolicach ugrzązł. Przed południem byki zaczęły na innych giełdach wygrywać, co pomagało również popytowi na GPW. WIG20 dotarł jednak do poziomu neutralnego i zamarł. Na dwie godziny przed końcem sesji zlecenia koszykowe szybko podniosły indeksy i tam rozgrywka na kontraktach w końcu sesji doprowadziła do zakończenie sesji zwyżką WIG20 o 0,39% i MWIG40 o 0,74%.
Dzisiaj trzeba postawiać jedno pytanie: jak rynek walutowy i GPW zareaguje na znaczne podwyższenie temperatury politycznej w Polsce. O tym informują wszystkie poważne agencje informacyjne, więc zagranica co prawda nie rzuci się do sprzedawania złotego i akcji, ale z całą pewnością nie rzuci się też do ich kupowania, co może zaowocować niewielkim osłabieniem giełdy i złotego.
Może, ale nie musi, bo inwestorzy będą zakładali, że napięcie przed świętami i przed końcem roku spadnie, a może nawet, że uda się wypracować jakiś konsens. Za to jedno jest pewne - jeśli napięcie będzie rosło i doprowadzi do starć z policją (według mnie to jest bardzo mało prawdopodobne) to inwestorzy wezmą nogi za pas.
Niektórzy obserwatorzy zwracają też uwagę na dziwne głosowania w sprawie budżetu, co może dać pretekst Komisji Europejskiej do kwestionowania przyznawania środków unijnych, ale to według mnie zbyt daleko posunięte obawy. Zdecydowanie lepiej by jednak było, żeby budżet państwa został przyjęty w sposób niebudzący wątpliwości.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5739 gości