Czekamy na prezydenta Trumpa

Po dość niedźwiedziej sesji wtorkowej Wall Street miała w środę szansę na poprawienie nastrojów posiadaczy akcji.
Publikacja wyników kwartalnych spółek (m/in. publikowały je Goldman Sachs i Citigroup) i dane makro mogły mieć umiarkowany wpływ na nastroje.

W Eurolandzie i w USA zobaczyliśmy dane o inflacji CPI w grudniu. W Eurolandzie wyniosła tak jak oczekiwano 1,1% r/r i 0,5% m/m), a w USA wyniosła też tak jak oczekiwano 2,1% r/r i 0,3% m/m. Dane zgodne z oczekiwaniami nie miały znaczenia, ale odnotować trzeba, że inflacja była najwyższa od 31. miesięcy. 

Dane o produkcji przemysłowej w USA pokazały, że w grudniu wzrosła ona o 0,8% m/m (oczekiwano 0,6%), a wykorzystanie potencjału przemysłowego wyniosło 75,5% (oczekiwano 75,4%). Indeks rynku nieruchomości podawany przez NAHB w styczniu wyniósł 67 pkt. (oczekiwano spadku z 70 na 69 pkt.).

Na dwie godziny przed końcem sesji pojawiła się Beżowa Księga Fed (raport o stanie gospodarki), co często bywało swoistym języczkiem u wagi przesądzającym o zakończeniu sesji. Nie było w tym raporcie niczego interesującego: wzrost jest umiarkowany (ta fraza pojawia się co miesiąc), a presja inflacyjna nasila się (to było nowe). 

Na Wall Street wyniki wyżej wspomnianych obu banków powinny były poprawiać nastroje, bo były lepsze od oczekiwań, ale akcje obu banków taniały. To kolejny sygnał, po piątkowym zachowaniu giełd po publikacji trzech banków, kiedy to dobre wyniki prowokują do realizacji zysków. To jest drugie, poważne ostrzeżenie.

Bykom pomagać mogły dane o produkcji przemysłowej, ale szkodziła taniejąca mocno ropa i mocniejszy dolar. Wynikiem było krążenie indeksów wokół poziomu neutralnego i czekanie na rozstrzygnięcie w końcówce sesji. Niepewność zdecydowanie zwiększało czekania na objęcie władzy przez Donalda Trumpa i na jego pierwsze decyzje/wypowiedzi jako prezydenta USA.

Jednak mimo tych wszystkich przeszkód i mimo tego, że Janet Yellen, szefowa Fed w swoim wystąpieniu publicznym na godzinę przed końcem sesji podtrzymała swoją determinację w kontynuowaniu procesu podnoszenia stóp procentowych bykom udało się w samej końcówce wypracować nieznaczny wzrost S&P 500 (0,18%), co sygnalizowało, że obozu byków nie należy lekceważyć.

Na GPW w środę WIG20 rozpoczął dzień od niewielkiego wzrostu, ale bardzo szybko wrócił do poziomu neutralnego i tam utknął. Lepiej zachowywał się MWIG40 (niewielki wzrost). Generalnie nasz rynek zachowywał się podobnie do tego jak zachowywały się inne giełdy europejskie. Początek sesji w USA z taniejącymi akcjami banków, które opublikowały dobre wyniki doprowadziły do spadków na GPW. WIG20 stracił 0,48% - sygnał kupna nadal obowiązuje, ale jeszcze jeden, poważniejszy spadek i powstanie wstępny sygnał sprzedaży. MWIG40 zakończył dzień neutralnie i oczywiście i tutaj nadal obowiązuje sygnał kupna.

Dzisiaj najważniejszym wydarzeniem jest posiedzenie ECB. Nie oczekuje się oczywiście ani zmiany parametrów polityki monetarnej ani zmiany tonu podczas konferencji rasowej przez Mario Draghiego, szefa ECB. Jednak inwestorzy uwielbiają wyciąganie z tej konferencji jakiegoś zdania, na którym budują ruch, więc i tym razem tak się może zdarzyć.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności