Tydzień pod znakiem oczekiwania na finał negocjacji w sprawie przyszłości Grecji
- Utworzono: piątek, 10, luty 2012 17:52
Europejscy decydenci przyzwyczaili nas, że najważniejsze rozstrzygnięcia maksymalnie odsuwane są w czasie, negocjacje przeciągają się, na najwyższych szczeblach utrzymuje się impas, Decyzje nie dość, że zapadają w ostatnim możliwym momencie, to dodatkowo proponowane rozwiązania niejednokrotnie okazują się półśrodkami. Podobnie rzecz ma się z negocjacjami w sprawie restrukturyzacji greckiego długu, które znalazły się w ubiegłym tygodniu w centrum uwagi. Kondycja gospodarki tego państwa znacząco pogorszyła się od jesieni ubiegłego roku, kiedy został ogłoszony plan ratunkowy, w rezultacie grecki władze dążą do przekonania obligatariuszy o konieczności zaakceptowania większych strat. Na co rzecz jasna nie chcą przystać przedstawiciele banków. Zwiększeniu pomocy bez gwarancji reform przeciwne są międzynarodowe instytucje negatywnie postrzegające działania władz najmocniej zadłużonego w Europie państwa oraz zachodnioeuropejscy przywódcy dodatkowo świadomi społecznej niepopularności kolejnych pakietów pomocowych. Absolutnie ostatecznym terminem, do którego musi zostać przeprowadzona restrukturyzacja zadłużenia jest połowa marca, bowiem w drugiej części tego miesiąca przypada termin wykupu obligacji o wartości kilkunastu miliardów euro. Bez dofinansowania, kraj ten prawdopodobnie ogłosi niewypłacalność.
Początek tygodnia to przeciągające się negocjacje premiera Lucasa Papademosa najpierw z trojką, która przedstawiła, jakich reform oszczędnościowych wymaga od ateńskiego rządu, potem zaś z przywódcami głównych sił politycznych w swoim kraju. Przedstawione zmiany w greckim prawie zakładają obniżenie płacy minimalnej o 22 proc., do 590 EUR, redukcję zatrudnienia w sektorze publicznym o 15 tys. do 2015 roku oraz zmniejszenie emerytur o 15 proc., co wywołało największy sprzeciw. Dopiero w czwartek po południu ogłoszono, że udało się porozumieć w sprawie całego pakietu oszczędnościowego. Eurogrupa patrzy jednak z dystansem na te doniesienia i czeka z przyznaniem pakietu pomocowego (wartego 130 mld EUR) na zatwierdzenie przez parlament wszystkich reform. Głosowanie zaplanowane jest na najbliższą niedzielę, więc już w poniedziałek powinniśmy wiedzieć jak się ustosunkują do tego Ministrowie Finansów krajów strefy euro.
Dużą uwagę skupiły w minionym tygodniu decyzję banków centralnych dotyczące poziomu stóp procentowych. Zgodnie z naszymi oczekiwaniami zarówno ECB jak i BoE zdecydowały się pozostawić koszt pieniądza na niezmienionym poziomie. Wciąż wysokie oczekiwania inflacyjne, poprawiające się odczyty indeksów koniunktury w strefie euro oraz pozytywny efekt grudniowego LTRO powoduje, że EBC nie miał znaczących powodów do zmiany kosztu pieniądza. Bank Anglii oprócz pozostawienia głównej stopy procentowej na najniższym w historii poziomie 0,5 proc. zwiększył wartość programu luzowania ilościowego polityki pieniężnej o 50 mld (do 325 mld GBP). W Stanach Zjednoczonych utrzymuje się pozytywny sentyment na rynku.
Po trwającej miesiąc aprecjacji złotego przyszedł czas na korektę. Rodzima waluta już trzeci dzień osłabia się zarówno względem euro, jak i dolara. Ostatni raz taka seria miała miejsce miesiąc temu. EUR/PLN rozpoczął tydzień na poziomie 4,1660, jednak w środę rano spadki zatrzymały się na poziomie 4,16, który pokrywa się z poziomem 61,8 proc. zniesienia Fibonacciego fali wzrostowej zapoczątkowanej w maju 2011 roku. Dziś kurs dalej rośnie i po południu testował poziom 4,2240. Kurs USD/PLN w poniedziałek kwotowany był na poziomie 3,1640, następnie w środku tygodnia odbił się od poziomu 3,1230, po czym złoty tracił na wartości zbliżając się do poziomu 3,20 w piątkowe popołudnie.
W środę miało miejsce posiedzenie Rady Polityki Pieniężnej. Zgodnie z oczekiwaniami stopy procentowe pozostały na niezmienionym poziomie (4,5 proc. dla referencyjnej). W ciągu ostatniego miesiąca członkowie RPP dawali sygnały, że bardziej prawdopodobna od obniżki, będzie podwyżka stóp procentowych w przyszłości. Prezes NBP Marek Belka uzależnia ewentualny wzrost podstawowych stóp od odczytu dynamiki PKB za pierwszy kwartał 2012 roku. Ciągle wysoki poziom inflacji oraz brak widocznego spowolnienia gospodarczego zdaje się łagodzić oczekiwania inwestorów, co do ewentualnej obniżki kosztu pieniądza, co potwierdzają rynkowe wyceny stawek WIBOR.
Sporządził:
Marcin Kaczorowski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5838 gości