-
Utworzono: poniedziałek, 27, luty 2012 17:08
Na fali słabszych nastrojów po sobotnio-niedzielnym szczycie G20 eurodolar odreagował wzrosty z ostatnich dwóch dni poprzedniego tygodnia i kurs zniżkował do poziomu 1,3370. Przedstawiciele największych gospodarek na świecie w wydanym oświadczeniu stwierdzili bowiem, że Europa...
Na fali słabszych nastrojów po sobotnio-niedzielnym szczycie G20 eurodolar odreagował wzrosty z ostatnich dwóch dni poprzedniego tygodnia i kurs zniżkował do poziomu 1,3370. Przedstawiciele największych gospodarek na świecie w wydanym oświadczeniu stwierdzili bowiem, że Europa potrzebuje więcej pieniędzy na walkę z kryzysem zadłużeniowym w strefie euro. Inwestorzy również zaczęli niepokoić się o światowy wzrost gospodarczy, na którego pogorszenie mogą znacznie wpłynąć rosnące ceny ropy. Obecnie ceny czarnego złota zarówno na giełdzie w Londynie, jak i Nowym Yorku znajdują się na najwyższych poziomach od maja ubiegłego roku, osiągając odpowiednio 125 dolarów oraz 109 dolarów za baryłkę. O negatywnym sentymencie może również świadczyć fakt, iż dziś w stosunku do dolara na wartości traciła zdecydowana większość walut (z grupy G10 zyskał jedynie japoński jen). Ponadto dziś rozszerzał się spread między rentownością wszystkich krajów strefy euro a Niemcami. O godzinie 15:00 czasu polskiego rozpoczęła się debata w niemieckim parlamencie nad drugim pakietem pomocowym dla Grecji. Po tym jak minister finansów Niemiec Wolfgang Schaeuble wyraził swój sceptycyzm w stosunku do skuteczności działań pomocowych, dziś Kanclerz Angela Merkel wypowiedziała się w podobnym tonie stwierdzając, że nie ma gwarancji, że nowy pakiet ratunkowy dla Grecji odniesie sukces. Mimo tych negatywnych opinii mało prawdopodobne wydaje się jednak aby tak długo negocjowany i wręcz wymuszony na Grecji pakiet pomocowy nie został zaakceptowany przez najważniejszą gospodarkę Eurolandu. Nastroje na rynku z kolei nieco poprawiły dane z amerykańskiego rynku nieruchomości, gdzie indeks podpisanych umów kupna domów w styczniu wzrósł o 2 proc. m/m po tym jak grudniu spadł o 1,9 proc. Inwestorzy obecnie czekają na zaplanowana na środę kolejną operację płynnościową Europejskiego Banku Centralnego. Poprzednia LTRO (z 20 grudnia) zdecydowanie zwiększyła płynność na europejskim rynku międzybankowym, co najlepiej widać przez systematycznie zawężający się spread między 3- miesięcznymi stawkami Euribor i OIS. Ponadto poziom 3- miesięcznego Euriboru zszedł dziś po raz pierwszy od kilkunastu miesięcy poniżej poziomu podstawowej stopy operacji refinansujących ECB. W środę popyt na pożyczki z ECB może osiągnąć podobną wartość jak w grudniu (489 mld EUR), wskazując na utrzymującą się słabą kondycję europejskich banków, co z kolei może wywołać osłabienie wspólnej waluty. Dziś z kolei ECB w cotygodniowym komunikacie poinformował, iż zaprzestał kupowania obligacji państw strefy euro. Informacja ta potwierdza tendencję do coraz mniejszych zakupów w ramach SMP po tym jak prezesem ECB został Mario Draghi, a co więcej coraz jaśniej wskazuje, że jednym z głównych motywów LTRO jest wsparcie europejskiego rynku długu „rękami” banków.
Złoty w ślad za słabnącą wspólną walutą również tracił na wartości. Kurs EUR/PLN osiągając dzienne maksimum na poziomie 4,19, a USD/PLN na poziomie 3,12. Katalizatorem spadku wartości polskiej waluty były również informacje dotyczące Węgier. Agencja ratingowa Moody’s poinformowała bowiem, że propozycja Komisji Europejskiej, mająca na celu wstrzymanie unijnych funduszy dla tego kraju utrudnia osiągnięcie założonych celów budżetowych i opóźnia inwestycje wspierające wzrost gospodarczy. To z kolei ma negatywny wpływ na ocenę wiarygodności kredytowej tego kraju. Inwestorzy zaczęli wyprzedawać forinta, jak również waluty regionu, w tym złotego. Korelacja 30- okresowa między EURHUF i EURPLN sięga obecnie 70 proc. Natomiast wsparciem dla notowań złotego w najbliższych tygodniach może ponownie okazać się operacja płynnościowa ECB.
Sporządził:
Szymon Zajkowski
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.