Zmierzch tytanów
- Utworzono: sobota, 27, październik 2018 10:15
Zgodnie z naszymi oczekiwaniami, wczorajsze odbicie na Wall Street okazało się równie krótkotrwałe jak ubiegłotygodniowe. Jeden z głównych czynników, które leżały u jego źródeł, a mianowicie nadzieja na kolejne szokująco dobre wyniki Amazon, odszedł w niebyt, gdy ukazało się sprawozdanie drugiej do wczoraj najważniejszej spółki świata (dziś jej miejsce zajmie zapewne Microsoft).
Wprawdzie na poziomie zysków konsensus tradycyjnie został pobity, ale ku olbrzymiemu zaskoczeniu inwestorów przychody okazały się gorsze od oczekiwań analityków, co oznacza, że okazały się sporo gorsze od rzeczywistych oczekiwań rynku. Kluczowa jednak była ich prognoza zaprezentowana przez spółkę na najważniejszy, świąteczny czwarty kwartał. Nawet jej górna granica jest niższa niż liczba, której się spodziewano.
Mniejszym, ale także istotnym zawodem było sprawozdanie Alphabet (Google), w którym także kulała strona przychodowa. Wiele wskazuje na to, że doszliśmy do punktu, w którym dynamiki sprzedaży amerykańskich tytanów sektora technologicznego będą nieuchronnie spadać, choć wciąż utrzymują się na wyraźnie dwucyfrowych poziomach. O ile w przypadku rozsądniej wycenionego Alphabetu nie musi to oznaczać bardzo głębokiej przeceny, stosunek cen akcji Amazon do jego zysków znajduje się na trzycyfrowych poziomach, które mają uzasadnienie tylko wyłącznie w przypadku spółek, które mogą rosnąć w olbrzymim tempie przez co najmniej kilka kolejnych lat.
Sentymentów nie poprawiają dane o amerykańskim PKB. Wzrost spadł do zannualizowanego 3,5% k/k (vs. 4,2% k/k saar w 2Q2018), co jest wynikiem nieco lepszym od konsensusu (3,3% k/k saar). Cieniem na tej liczbie kładzie się zaskakująco niski deflator PKB, który przed trzema miesiącami wynosił 3,0% k/k, a obecnie 1,7% k/k (konsensus: 2,1% k/k). Struktura wzrostu także nie zachwyca pomimo silnej konsumpcji. Duży dodatni wpływ miał wzrost zapasów największy od początku 2015 r.). Słabną inwestycje, bilans handlowy wygląda bardzo źle (choć może to być efekt jednorazowy, wywołany wojną handlową, która wpływa na wzrost importu przed wprowadzeniem ceł i osłabia eksport). Jest to w tej chwili drugorzędne - nadzwyczaj dobry odczyt mógłby także przerazić rynek jako argument dla FOMC za dalszymi podwyżkami.
Jest jeszcze zbyt wcześnie by stwierdzić, że era absolutnej dominacji spółek technologicznych się skończyła, ale istnieją podstawy, by spodziewać się dalszej korekty ich cen, zarówno w ujęciu nominalnym, jak i relatywnym. Rotacja sektorowa postępuje - NASDAQ spada w tej chwili o -3,3%, podczas gdy DJIA o "zaledwie” -1,9%. Jeżeli takie stopy zwrotu utrzymałyby się to zamknięcia NYSE, nie uznalibyśmy tego za dramat, obawiamy się jednak, że ostatnie godziny handlu przed weekendem będą wzmacniać podaż i mogą doprowadzić do pełnej paniki.
Akcje europejskie dalej są wyprzedawane. DAX spada w tej chwili o -2,1%, a francuskie CAC40 o -2,5%. Kurs EURUSD utrzymuje się poniżej 1,14. WIG20 stracił na zamknięciu -2,8%, mWIG40 -1,3%, a sWIG80 -0,2%. Największą ujemną kontrybucję do indeksu wniósł PKN Orlen (-3,9%), ale najsłabszą spółką, jak można było się spodziewać w dniu pożogi na NASDAQ, był CD Projekt (-5,4%). Obroty wciąż są bardzo niskie, więc trudno mówić o panicznej wyprzedaży nawet w przypadku blue chipów, niestety w takim otoczeniu zagranicznym nie mają one większych szans na szybkie odbicie. Przypadek Orlenu jest tutaj znamienny.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5741 gości