Idą Święta?

Rynki żyją dziś decyzjami podjętymi podczas piątkowo-sobotniego szczytu G-20 w Buenos Aires. Zawieszenie broni na linii USA-Chiny na kolejne trzy miesiące daje nieco więcej czasu, by porozumieć się w kwestiach handlu, transferu technologii, czy joint ventures, na obrzeżach których znajdują się także problemy polityczne, związane m.in. ze sprzedażą amerykańskiej broni Tajwanowi, czy ofensywną polityką Państwa Środka na Morzu Południowochińskim.

Trudno polemizować z reakcją rynku na informacje z Argentyny – indeksy w górę ciągną dziś m.in. producenci samochodów, którzy mogą zostać jednymi z ważniejszych beneficjentów chińskiego ograniczania barier celnych, ale Chiny zobowiązały się także np. do zwiększenia importu żywności ze Stanów Zjednoczonych. Mimo to brakuje na razie informacji o rozwiązaniu jakichkolwiek spośród najbardziej spornych kwestii, więc scenariuszem bazowym na dzisiaj jest po prostu to, że problem został odwleczony w czasie o dwa miesiące (z początku stycznia na koniec lutego).

W połączeniu z ubiegłotygodniowymi wypowiedziami J.Powell’a rynki wydają się mieć jednak wszystko, by kontynuować tzw. „rajd Świętego Mikołaja”, który zazwyczaj rozpoczyna się w grudniu, a któremu sprzyja obecnie także obraz techniczny. Giełdy w Hong Kongu i Szanghaju zyskiwały dziś po +2,6%, niewiele mniej odbija dzisiaj większość europejskich indeksów, w tym DAX. Nawet jeśli jutro zobaczymy pewne odreagowanie, krótkoterminową przewagę wydają się mieć obecnie byki.

Nie zepsują tego pewnie dane makro z USA, dzisiejszy wskaźnik ISM z przemysłu wzrósł nieoczekiwanie z 57,7 pkt. w październiku do 59,3 pkt. w listopadzie, podczas gdy analitycy spodziewali się lekkiego spadku. Znacznie gorsze informacje przyszły niestety z Polski, gdzie PMI wyniósł 49,5 pkt. i po raz pierwszy od 2014 r. znalazł się poniżej progu 50 pkt. Pogarszają się wszystkie kluczowe komponenty, ale szczególnie niepokoją nowe zamówienia, co jest zbieżne z koniunkturą w całej Europie. O dziwo, w badaniu producenci nie deklarują malejącej presji kosztowej, co sprawia, że ten specyficzny wskaźnik wyprzedzający pozostaje w narastającej sprzeczności z tzw. „twardymi danymi” o inflacji i wzroście. Nawet jeśli podobnie jak w 2014 r. pogorszenie okaże się chwilowe, coraz bardziej rosną szanse, że wzrost gospodarczy w 4Q2018 może znaleźć się w okolicach 4% r/r.

Fascynującą sesję miała dzisiaj ropa, która na chwilę obecną zyskuje +3,6%, a była już wyraźnie wyżej. Rano rynek został zelektryzowany informacjami o planach Kataru, by od początku stycznia opuścić OPEC. Oficjalnym wyjaśnieniem jest chęć skupienia się na wydobyciu gazu, który jest najważniejszym dobrem naturalnym emiratu, ale prawdziwym powodem jest zapewne konflikt z Arabią Saudyjską, która w ostatnim czasie bardzo wyraźnie przekraczała wielkości produkcji, do których była zobowiązana. Rynek wydaje się nie przejmować tym, że sam Katar może w związku z decyzją zwiększać wydobycie, zakładając, że narastająca presja na liderze świata arabskiego, by nadmiernie nie ulegać prezydentowi Trumpowi zaowocuje poważnymi decyzjami podczas czwartkowego szczytu OPEC. Były one podsycane przez informacje, że następca tronu, Mohammed bin Salman, zapowiedział takie działania w weekend przy okazji G-20, podobnie zresztą jak Władimir Putin, który wydaje się być już niemal rzecznikiem kartelu, do którego Rosja nie należy.

WIG20 wzrósł dzisiaj o +1,7%, mWIG40 o +2,2%, w ogonie pozostawał tradycyjnie sWIG80 ze wzrostem o +0,2%. Zwyżki miały szeroki charakter, silna była m.in. energetyka i spółki surowcowe (KGHM, JSW). Absolutnym liderem blue chipów stał się CD Projekt (+8,3%) po informacjach o obniżeniu stawek, które platforma Steam będzie pobierała od największych produkcji. W drugiej lidze imponował Play (+13,0%), notujący w piątek najwyższe obroty od debiutu i kończący być może trwający od IPO trend spadkowy. Innymi wyróżniającymi się spółkami były Ciech (+8,3%) i Azoty (+5,8%). Indeksy S&P500 i NASDAQ są wciąż na bardzo wyraźnych plusach, ale osuwają się od otwarcia. Wzrost cen akcji nie wsparł kryptowalut, walczących o obronę tegorocznych dołków, których przebicie może wywołać kolejną falę paniki.

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności