Głosowania ciąg dalszy

Środowa sesja na GPW przebiegała w bardzo spokojnej atmosferze, podobnie jak w pozostałej części Starego Kontynentu. WIG20 oscylował wokół poziomu neutralnego i dopiero wejście do gry Amerykanów podciągnęło polski indeks blue chipów w górę.

WIG20 zakończył ostatecznie sesję ze wzrostem o +0,2%, natomiast indeksy mWIG40 i sWIG80 zyskały odpowiednio po +1,1% i +0,1%. W momencie zamknięcia sesji w Warszawie, w pozostałej części Europy dominują dobre nastroje wspierane mocnym otwarciem giełdy za oceanem. O godzinie siedemnastej S&P500 zyskuje +0,9% i notowany jest powyżej słynnego oporu na poziomie 2800 pkt., natomiast Nasdaq zwyżkuje w tym samym czasie o +0,9%.

Po wczorajszej porażce premier T. May, parlament brytyjski zagłosuje dziś w sprawie bezumownego wyjścia z UE. W poniedziałkowym komentarzu wspominaliśmy, że opcja Brexitu bez umowy jest scenariuszem mało prawdopodobnym, a zatem najpewniej w czwartek czeka nas kolejne głosowanie dotyczące przedłużenia procedury artykułu 50 Traktatu o Unii Europejskiej. W kwestii samego przełożenia terminu Brexitu istotny wydaje się być opublikowany w poniedziałek list J. Junckera do D. Tuska, w którym szef Komisji Europejskiej zaznacza, że Wielka Brytania musi opuścić Unię Europejską przed wyborami do Europarlamentu w dniach 23-26 maja. W przeciwnym wypadku, Zjednoczone Królestwo będzie zobowiązane do wzięcia udziału w wyborach. Biorąc pod uwagę skalę wczorajszej przegranej (391 głosów przeciw i 242 głosów za przyjęciem umowy), perspektywa przedłużenia procesu wyjścia Wielkiej Brytanii z UE zaledwie o dwa miesiące może okazać się niewystarczająca. Mogłoby się zatem zdawać, że przewijająca się jeszcze kilka tygodni temu opcja przesunięcia terminu na 2021 r. jest w obecnej (patowej) sytuacji wciąż realna.

Od początku tygodnia bardzo dobrze zachowuje się ropa naftowa. Na środowej sesji cena baryłki ropy typu WTI zyskiwała ponad +1,5%, zbliżając się tym samym do poziomu 58 USD/brk. Jednym z czynników stymulujących wzrost ceny "czarnego surowca” jest trudna sytuacja polityczna w Wenezueli, do której w ostatnich dniach doszła dodatkowo kwestia przerwania dostaw energii (awaria największej elektrowni w kraju). Również aspekty podażowe płynące z Bliskiego Wschodu (realizacja programu cięć) napawają optymizmem, z drugiej strony z niepokojem spoglądamy na kolejne mocne rewizje wzrostu gospodarczego, które bez wyjątku dotyczą każdego istotnego rynku dla ropy naftowej. Ponadto odchodząc nieco od fundamentów, należy wziąć pod uwagę fakt, że zbliżamy się do poziomów, które "drażnią” prezydenta Trumpa. Nie jest tajemnicą, że słynne tweety mogą czynić "cuda” (przekonaliśmy się o tym chociażby na przełomie maja i czerwca ubiegłego roku). Uwzględniając powyższe czynniki, wiele wskazuje na to, że potencjał do dalszych wzrostów surowca staje się na tym etapie ograniczony, a obecne poziomy cenowe wydają się być odpowiednie.

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności