Zwrot środków z OFE przyjęty bez entuzjazmu

Nowy tydzień został rozpoczęty na parkietach azjatyckich w sposób mieszany. Wprawdzie Nikkei zyskało 1,4%, ale pod kreską znalazły się zarówno giełdy w Hong Kongu, jak i Szanghaju. Skala spadków była niewielka (0,3%). Sezon wynikowy w Azji jest lekko opóźniony względem amerykańskiego, ale można się spodziewać, że także tam cykl raportów może na chwilę odsunąć na dalszy plan negocjacje handlowe, które raczej nie zakończą się w ciągu najbliższych 2-3 tygodni.

Po świetnych wynikach JP Morgan, dziś poznaliśmy raporty Goldman Sachs i Citigroup. Jedno i drugie sprawozdanie okazało się rozczarowujące, ale wyraźnie bardziej negatywna była reakcja na wyniki pierwszego z banków. Wprawdzie jego zyski okazały się minimalnie lepsze niż oficjalny konsensus, ale przychody były słabsze. Spółka traci niecałe trzy procent i ciąży amerykańskim indeksom, które znajdują się lekko poniżej zera.

Wyjątkowo spokojna jest sesja w Europie, rozpoczęta na poziomach zbliżonych do piątkowego zamknięcia i charakteryzująca się minimalnymi wahaniami. Większość indeksów znajduje się w momencie publikacji komentarza na minimalnych plusach, ale mogą one zostać wymazane przed końcem sesji, gdyby sytuacja w USA zaczęła się pogarszać.

WIG20 stracił na zamknięciu 0,4%, sWIG80 0,3%, a mWIG40 wzrósł o 0,1%. Wprawdzie dzień rozpoczął się z dodatnią luką głównego indeksu, ale jej domknięcie trwało zaledwie chwilę i już w ciągu pierwszej godziny handlu znaleźliśmy się na minusach. Następujące potem lekkie odbicie zostało przekreślone po południu, gdy przeciągało się rozpoczęcie konferencji prasowej premiera, który miał przedstawić założenia "prywatyzacji” OFE. Reakcji na plan przekazania 100% środków na IKE trudno nazwać euforyczną, rynek ma ewidentny problem ze zdyskontowaniem piętnastoprocentowej "opłaty przekształceniowej”, którą argumentowano nieco karkołomnie koniecznością zrównania pod względem podatkowym środków z OFE z wypłatami z ZUS. Przedstawione założenia nie zawierały wielu szczegółów, ale jeżeli potwierdzą się informacje, że zmiana statusu środków zostanie dokonana automatycznie, a ścieżka przekazania środków do ZUS będzie wymagała aktywności obywatela, odsetek osób, które się na to zdecydują, będzie prawdopodobnie niewielki. Pomimo braku jakiejkolwiek reakcji na prezentację premiera (obroty na dużych spółkach są niezwykle niskie, gdy weźmie się pod uwagę kaliber informacji), zachowujemy w ich kontekście ostrożny optymizm co do dalszego zachowania polskiego rynku. Dzisiejsza bierność to naszym zdaniem raczej konieczności wyliczenia wpływu, jaki zmiany będą miały na podaż na GPW w ciągu kolejnych lat. Ciekawym aspektem całej sytuacji jest to, czy zgodnie z deklaracjami premiera można spodziewać się, że drastyczny wzrost ilości rachunków IKE (kilkunastokrotny) rzeczywiście będzie miał jakikolwiek wpływ na popularność tej formy oszczędzania.

Kamil Cisowski

Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności