Thriller bez happy endu na WIG20
- Utworzono: środa, 17, kwiecień 2019 20:40
Półtora dnia po propozycji zakończenia kwestii OFE, niepewność co do której od lat była zgodnie przytaczana jako główny czynnik ciążący warszawskiej giełdzie, mogło się wydawać, że Warszawa wreszcie podąży w kierunku wyznaczanym od początku roku przez resztę świata. Wprawdzie zmienność na S&P500 ostatnio osłabła, ale jest to naturalne przy takiej bliskości historycznych rekordów z ubiegłego roku.
Po danych o chińskim PKB rosły w dodatku wszystkie giełdy azjatyckie poza Hong Kongiem, który zamknął się neutralnie. Na poziomie głównego odczytu podano, że wzrost gospodarczy w 1Q2019 wyniósł nieoczekiwanie 6,4%. Wprawdzie zgodnie z większością wyliczeń ta statystyka ma obecnie charakter symboliczny (trudniejsze do sfałszowania wskaźniki sugerują, że mówimy o przedziale 5,0-5,5%), ale została dodatkowo wsparta informacjami o produkcji przemysłowej (8,5% r/r vs. konsensus 5,6% r/r) i sprzedaży detalicznej (8,7% r/r vs. konsensus 8,3% r/r). Niektórzy ekonomiści sugerują, że zaburzenie marcowych statystyk mogło mieć związek z kwietniową obniżką podatku VAT, która szczególnie w sektorze przemysłowym dawała firmom bodziec, by przesuwać zamówienia (pokazując dodatkowe koszty), więc na otwieranie szampana jest w Państwie Środka pewnie za wcześnie, ale istnieje szansa, że lokalny dołek aktywności w Azji jest za nami.
Europa nie rozpoczynała dnia euforycznie, ale później indeksy stopniowo przesuwały się w górę, obecnie notując na kontynencie (poza Wielką Brytanią) przyjemne, ponad półprocentowe wzrosty. Tam bardziej inwestorzy musieli przecierać oczy ze zdumienia, gdy patrzyli jak w takim otoczeniu zachowuje się WIG20. Początek dnia kazał zacząć zastanawiać się, czy wreszcie coś się nie zaczyna zmieniać. Źródłem imponujących obrotów po otwarciu (przy niepewnym wówczas DAX), a także istotnej części wzrostów, było PGE, którego akcje przekroczyły barierę 10 zł po wczorajszym komunikacie z końcówki sesji, że spółce przyznano dodatkowych 10,9 mln uprawnień do emisji dwutlenku węgla. Wprawdzie częściowo informację zdyskontowano już wczoraj, ale jeszcze rano pojawił się ogromny popyt, a obroty przekroczyły 100 mln zł. Następnie rozpoczęło się osuwanie cen, w rytm którego podążała reszta indeksu, a akcje powróciły poniżej oporu, by zamknąć się spadkiem o 0,2%. WIG20, który w szczytowym punkcie sięgnął niemal 2397 pkt. i zdecydowanie wyróżniał się na kontynencie, ostatecznie zamknął się wzrostem o 0,3% po wielu godzinach osuwania się, które przyspieszyło wraz ze spadkami amerykańskiej giełdy po otwarciu (z plusów wyznaczanych wcześniej przez kontrakty futures). mWIG40 stracił 0,5%, a sWIG80 0,1%. Największym obciążeniem dla dużych spółek był CD Projekt, który nie zdołał przetestować w kwietniu szczytów i z technicznego punktu widzenia wydaje się mieć otwartą drogę do spadku do okolic 175-180 zł.
Warto dodać, że nawet w tej chwili zniżki na S&P500 są symboliczne. Liderem giełdy jest rosnący dwucyfrowo Qualcomm, który poinformował o podpisaniu ugody z Apple, ale inwestorzy negatywnie przyjęli wyniki IBM, który traci w tym momencie niemal trzy procent, przede wszystkim za sprawą niższych od oczekiwań przychodów. Pytanie, czy ten zły wynik przeważy ostatecznie nad niezłymi raportami Netflixa, Pepsi, United Continental i Morgana Stanleya, pozostaje otwarte. Ostatnia ze spółek, słynny bank inwestycyjny, przekroczył pod względem kapitalizacji swojego wielkiego rywala, Goldman Sachs, którego raport z początku tygodnia był jednym z większych dotychczasowych zawodów podczas sezonu wynikowego.
Kamil Cisowski
Dyrektor Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2317 gości