Zielona sesja w Europie, na GPW brak przekonania

We wtorek inwestorzy na Starym Kontynencie obudzili się w dobrych nastrojach i co istotne, zdołali w nich dotrwać do końca dnia. Za naszą zachodnią granicą szczególnie mocny pozostawał sektor samochodowy, po tym jak Morgan Stanley podwyższył rekomendację dla akcji BMW do statusu "przeważaj”. W dobie rosnącego protekcjonizmu oraz obaw o eskalację wojen handlowych, niezbyt często spotyka się przychylne opinie na temat sektora motoryzacyjnego, tym bardziej niemieckiego, co tłumaczyłoby ożywioną reakcję na komunikat amerykańskiego banku. Paliwa do wzrostów na Starym Kontynencie dostarczył również sektor bankowy - lepszymi od prognoz wynikami pochwalił się UBS, a także Santander.

Kontrariańsko w stosunku do otoczenia ponownie zachowywał się polski rynek. Podczas gdy czołowe indeksy europejskie notowały ok. 1-proc. zyski, WIG20 miał wyraźne problemy z utrzymaniem poziomu neutralnego. Polski indeks blue chipów zakończył ostatecznie dzień ze zniżką o 0,3%, notując przy tym obroty o wartości 644 mln zł. Był to niewątpliwie słaby wynik biorąc pod uwagę fakt, że w momencie zakończenia sesji w Warszawie, niemiecki DAX zyskuje 1,9% a francuski CAC40 1,2%.

Wydarzeniem dnia w Europie było oficjalne ogłoszenie zwycięstwa B. Johnsona w wyścigu o fotel lidera Partii Konserwatywnej, a tym samym urząd premiera Wielkiej Brytanii. Rynek pozostawał przygotowany na takie rozstrzygnięcie już od dłuższego czasu, dlatego też reakcję rynków można określać jako umiarkowaną. Warto przy okazji przypomnieć, że przyszły premier Zjednoczonego Królestwa zobowiązał się w trakcie prowadzonej kampanii do zamknięcia procesu Brexitu w terminie do końca października. Tymczasem w jednej z ostatnio przeprowadzonych ankiet, większość Brytyjczyków (ok. 56%) nie wierzy w realizację takiego scenariusza, natomiast Bruksela widzi w tej deklaracji spore ryzyko nieuporządkowanego Brexitu. Nie ulega zatem wątpliwości, że B. Johnson jest o wiele mocniej łączony z "twardym brexitem” niż jego dotychczasowym konkurent w postaci J. Hunt’a, co w kolejnych tygodniach może wywierać dalszą presję na notowaniach funta i przy okazji eurodolara, który ponownie znalazł się poniżej poziomu 1,12 EUR/USD.

Spośród opublikowanych dziś krajowych danych makro, warto zwrócić uwagę na czerwcową dynamikę produkcji budowlano-montażowej, która nieoczekiwanie okazała się być ujemna i spadła do -0,7% r/r (konsensus zakładał wzrost o 3,8% r/r). Dane te niewątpliwie można traktować w kategorii rozczarowania, ponieważ zdążyliśmy w ostatnich miesiącach przyzwyczaić się do wartości utrzymujących się na poziomach dwucyfrowych. Ekonomiści jednogłośnie wskazują, że słabość polskiej produkcji budowlano-montażowej była skutkiem połączenia negatywnego efektu kalendarzowego z ponadprzeciętną falą upałów, która przeszła przez nasz kraj w poprzednim miesiącu.

Patryk Pyka

Analityk Zespołu Analiz i Doradztwa Inwestycyjnego
Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności