Wyniki wyborów podniosły awersję do ryzyka
- Utworzono: poniedziałek, 07, maj 2012 08:48
Powrót obaw o Grecję, Francja na nowej drodze
Weekend przyniósł nam spore zmiany na europejskiej scenie politycznej. Wybory prezydenckie we Francji oraz parlamentarne w Grecji odbiły się mocno na rynkach finansowych. Rynek eurodolara otworzył się mocną luką spadkową, by po chwili znaleźć się jeszcze niżej ustalając nowe minimum na 1,2960. W przypadku zwycięstwa Francoisa Hollande’a w wyścigu do fotela prezydenta nie było wielkiego zaskoczenia. Już pierwsza tura wyborów pokazała, że ten kandydat ma największe szansę na zwycięstwo. Więcej zamieszania powstało wokół Grecji. Konserwatywna Nowa Demokracja i socjalistyczny PASOK to partie, które dominowały na greckiej scenie politycznej przez bardzo długi czas. W ostatnim zaś okresie tworzyły koalicyjny rząd antykryzysowy. Teraz jednak tym koalicjantom nie udało się uzyskać potrzebnej większości, by znów móc rządzić. W takiej sytuacji potrzebne będzie utworzenie szerszej koalicji. To może okazać się jednak trudne, gdyż pozostałe ugrupowania, które weszły do parlamentu mogą nie przystać na utrzymanie polityki oszczędności, która była prowadzona przez ostatnie dwa lata. Jeśli zaś nie uda się porozumieć wtedy w Grecji rozpisane zostaną nowe wybory. To właśnie ta perspektywa impasu w dużej mierze przyczyniła się do podwyższenia awersji do ryzyka. Osłabienie euro, oraz spadki na kontraktach na główne indeksy europejskie wskazują, że świat finansów niezbyt przychylnie patrzy na zmiany, które zaszły w Grecji i we Francji. W przypadku tego drugiego kraju zmiana na stanowisku prezydenta oznacza koniec polityki jaką do tej pory prowadził duet Merkel – Sarkozy. Polityka nowych oszczędności i zaciskania pasa może być teraz bardzo trudna do utrzymania.
Złoty traci na pogorszeniu nastroju
Na wzroście obaw związanych z wynikami wyborów we Francji oraz w Grecji stracił także polski złoty. Rodzimej walucie nie przysłużyły się także piątkowe dane makroekonomiczne ze Stanów Zjednoczonych. Pod koniec piątkowej sesji kurs pary USD/PLN przebił się przez poziom 3,20, natomiast para EUR/PLN osiągnęła poziom 4,1980. Większe jednak znaczenie miały weekendowe informacje polityczne. Kontynuacja deprecjacji złotego nastąpiła już od początku nowego tygodnia. Mocna luka spadkowa na eurodolarze negatywnie wpływała na zachowanie par złotowych, które dynamicznie wspinały się na nowe szczyty. Wzrost ceny euro zatrzymał się dopiero na poziomie 4,2145 zł, natomiast dolara na 3,2475 zł. Dziś na początku sesji europejskiej można obserwować 1,5 groszowe odreagowanie zarówno względem amerykańskiej jak i wspólnej waluty. Jednak poziom awersji do ryzyka został wyniesiony na wysoki poziom co przy dość pustym w tym tygodniu kalendarium makroekonomicznym może w dalszym ciągu szkodzić złotemu.
Bez danych na początek
Poniedziałek nie przyniesie nam żadnych istotnych informacji makroekonomicznych.
Michał Mąkosa
FMC Management
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5871 gości