Wyprzedaż ryzykownych aktywów
- Utworzono: piątek, 11, maj 2012 17:00
Wyprzedaż ryzykownych aktywów
Bank Anglii pozostawił w czwartek stopy procentowe bez zmian (główna stopa wynosi obecnie 0,5 proc.) oraz nie zwiększył programu skupu aktywów. Decyzja w sprawie stóp procentowych była już zdyskontowana przez inwestorów, natomiast w kwestii dalszej stymulacji zdania były podzielone. Mimo słabych danych z brytyjskiej gospodarki, która drugi kwartał z rzędu odnotowała ujemną dynamikę wzrostu gospodarczego (wchodząc tym samym w techniczną recesję), władze monetarne nie uległy zwiększającej się presji na dalsze luzowanie i pozostawiły wartość skupu aktywów na poziomie 325 mld GBP. W długim terminie jest to korzystna decyzja dla brytyjskiej waluty. W ubiegłym tygodniu funt umocnił się do najsilniejszego poziomu w stosunku do euro od listopada 2008 roku. Kurs EUR/GBP odnotował minimum na poziomie 0,7995. Natomiast kurs GBP/USD nie zdołał trwale powrócić powyżej poziom szczytów z października ubiegłego roku i tydzień zakończył przy poziomie 1,61.
Sentymentu rynkowego nie poprawiły również opublikowane w ubiegłym tygodniu dane z Chin. Nadwyżka handlowa Państwa Środka w kwietniu wyniosłą bowiem 18,4 mld dolarów przy prognozie na poziomie 8,5 mld dolarów. Dane o bilansie handlowym wskazały na spowolnienie koniunktury zarówno w Chinach jak i światowej gospodarce. Import wzrósł bowiem zaledwie o 0,3 proc. w ujęciu rocznym, podczas gdy konsensus rynkowy kształtował się na poziomie 11 proc. r/r. Podobnie słabo wypadł eksport, który wykazał dynamikę na poziomie 4,9 proc. r/r (prognoza 8,9 proc.). Niepokojące były również dane, które napłynęły do nas w piątek wczesnym rankiem. Inflacja CPI jak oraz PPI w kwietniu odnotowały niższą dynamikę niż prognozowano- odpowiednio 3,4 proc. r/r i -0,7 proc. r/r; podobnie, gorzej od prognozy wypadła sprzedaż detaliczna i produkcja przemysłowa w kwietniu, których dynamika w kwietniu ukształtowała się na poziomie 14,1 proc. r/r i 9,3 proc. r/r. W obliczu najwolniejszego od 2009 roku tempa wzrostu gospodarczego i inflacji utrzymującej się trzeci miesiąc poniżej rządowego celu można spodziewać się rychłej obniżki stopy rezerw obowiązkowych, która w ubiegłym roku była narzędziem walki z presją inflacyjną i została podniesiona do 21,5 proc. (obecnie kształtuje się na poziomie 20,5 proc.).
Ceny miedzi na światowych rynkach nadal zniżkują w odpowiedzi na słabe dane z gospodarki Chin, będącej największym odbiorcą tego surowca na świecie. Na wykresie świecowym możemy zauważyć, że obecne wartości przebiły już od góry linię 200-okresowej średniej kroczącej wynoszącej 368 dolarów za funt. Obecnie cena tony mie-dzi na LME w Londynie wynosi 363 dolarów. Dalsze spadki cen uzależnione są w dużym stopniu od polityki pieniężnej chińskich decydentów, której złagodzenie mogłoby w krótkim czasie przełożyć się na wzrost cen tego surowca na rynku globalnym. Niemniej malejąca produkcja przemysłowa Państwa Środka zdaje się przemawiać na niekorzyść cen miedzi. Jedynymi czynnikami pro wzrostowymi są poziomy zapasów tego surowca, które maleją 13 tydzień z rzędu do wartości z końca 2008 roku.
Pomimo wyprzedaży ryzykownych aktywów na rynkach w ostatnim czasie, złoto powszechnie postrzegane jako aktywo „bezpiecznej przystani” traci na wartości od początku maja i w piątkowe popołudnie jego cena wynosi 1581 dolarów za uncję, poniżej poziomu 1600 dolarów. Wskaźnik siły relatywnej (RSI14) cen tego kruszcu spadł poniżej poziomu 30, świadczącego o wejściu w strefę wyprzedania. Obecne ceny złota wpisują się w trend spadkowy z jakim mamy do czynienia od ponad 2 miesięcy. W porównaniu do szczytów z końca lutego złoto straciło na wartości o 11,5 proc., a sięgając wstecz do rekordów ze września zeszłego roku ceny tracą ponad 17 proc. Niskie ceny przekładają się na wzrost popytu na fizyczne dostawy tego kruszcu. Ponadto, wraz z lekkim umocnieniem się rupii popyt ze strony indyjskich inwestorów, będących najliczniejszą grupą odbiorców tego kruszcu na świecie, wzrasta.
Od początku maja ropa traci na wartości, a koniec tego tygodnia nie odbiega od tej tendencji - cena baryłki ropy WTI wynosi obecnie 95,75 dolarów, natomiast baryłki ropy brent 111 dolarów. Obserwując wykres cenowy obydwu instrumentów można zauważyć, że ceny ropy brent i WTI przebiły poziom 200-okresowej dziennej średniej kroczącej. Ropie nie pomagają słabe dane z gospodarki Państwa Środka, w której w kwietniu dynamika importu zmalała i zaskoczyła inwestorów odczytem poniżej konsensusu na poziomie 0,3 proc. Malejący import ze strony Chin, spowolnienie gospodarcze w strefie euro, mocniejszy dolar amerykański oraz wzrost zapasów ropy w USA do wartości najwyższych od 1990 r., przekładają się na malejące prawdopodobieństwo wzrostów cen „czarnego złota” w najbliższym czasie.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5859 gości