Fed nie rozczarował

W środę w USA, podobnie jak na innych giełdach, w centrum uwagi było posiedzenie FOMC. Było to jedno z czterech posiedzeń, które kończą się co kwartał wcześniej (18.30) i owocują nie tylko komunikatem o podjętych decyzjach (zmian nie będzie), ale i o prognozach na kolejne lata oraz konferencją prasową szefa Fed (20.15).

Mówiło się przed posiedzeniem FOMC o tym, że Fed kończąc program TWIST (zamiana krótkoterminowych obligacji na długoterminowe) musi coś na to miejsce wprowadzić. Rynek oczekiwał informacji o skupie obligacji bez ich zamiany do wartości 45 mld USD miesięcznie. Mówiło się też o ustanowieniu progów dla inflacji i dla rynków pracy, które warunkowałyby zaprzestanie lub spowolnienie pomocy. Pisałem o tym już wcześniej.

I co się stało? Okazało się, że (można powiedzieć „oczywiście”) FOMC zrobił dokładnie to, czego od niego rynki oczekiwały. Tak dokładnie wypełnił prognozy (włącznie z zasadami zmieniającymi zasady zakończenia obecnej polityki), że pozostawało postawić pytanie: jak to jest możliwe? Czyżby Fed był bardziej „nieszczelny” niż wiele polskich instytucji?

Podsumowując: od stycznia 2013 Fed będzie kupował do 45 mld USD miesięcznie długoterminowych obligacji (już bez sprzedawania tych krótkoterminowych).Oczywiście nadal będzie kupował 40 mld USD miesięcznie aktywów bazujących na rynku nieruchomości (w ramach QE3).

FOMC zmienił też niemądre zasady zakończenia łagodnej polityki monetarnej. Wcześniej miał ją zakończyć w połowie 2015 roku. Bez względu na sytuację. Teraz zasady będą bardziej sensowne. Polityk będzie łagodna dopóki stopa bezrobocia nie zejdzie poniżej 6,5 proc. a inflacja projektowana na kolejny rok przez dwa lata nie będzie przekraczała 2,5 proc.

Jeśli chodzi o prognozy gospodarcze to FOMC wiele nie zmienił. Wzrost gospodarczy w 2013 roku ma wynieść 2,3 - 3 proc. (poprzednie, wrześniowe prognozy to 2,5 - 3 proc.), stopa bezrobocia 7,4 - 7,7 proc. (przedtem 7,6 -7,9 proc). W tej sytuacji konferencja prasowa Bena Bernanke, szefa Fed nie mogła już nic zmienić – wszystko zostało już wcześniej powiedziane.

Na rynku akcji do komunikatu FOMC panował marazm. Po komunikacie indeksy błyskawicznie wzrosły, ale była to już szósta sesja wzrostu, więc euforii widać nie było. W końcu przecież taki komunikat był dyskontowany od dawna. Nic dziwnego, że w końcówce sesji rozpoczęła się realizacja zysków. Zakończyła się praktycznie neutralnie.

W środę na GPW gracze czekali (podobnie jak na innych giełdach) na wynik posiedzenie FOMC. Jednak obawa o to, że po decyzji Fed rozpocznie się realizacja zysków już po dwóch godzinach zaczęło WIG20 obniżać. Byki jednak na wiele nie pozwoliły. Systematycznie i bardzo powoli prowadziły indeks na północ.

Przed pobudką w USA zwyżka gwałtownie przyśpieszyła, mimo że na innych giełdach nadal panował spokój. Owszem, w Niemczech indeksy też podskoczyły (nieznacznie), ale szybko zaczęły się osuwać. U nas osunięcia nie było i sesja zakończyła się wzrostem WIG20 o pół procent. Sygnały kupna umocniły się.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności