Byki rządzą w Warszawie
- Utworzono: czwartek, 20, grudzień 2012 07:43
W USA pytanie w środę było tylko jedno: czy nie popsuje nastrojów to, że jeszcze nie ma porozumienia w sprawie rozwiązania problemu klifu fiskalnego, a Republikanie chcą w czwartek w Izbie Reprezentantów głosować propozycje Johna Boehnera (podniesienie podatków dopiero od 1 mld dochodu)?
Cóż, po ostatnich zwyżkach rynek i tak był gotów do korekty, więc ta sprawa musiała nastroje pogorszyć. John Boehner nadal podtrzymywał chęć przegłosowania w czwartek swojego planu i oskarżył prezydenta o to, że postępuje on irracjonalnie. W odwecie Biały Dom poinformował, że prezydent zawetuje propozycje forsowane przez Republikanów, a sam prezydent oskarżył Republikanów o działanie wynikające z osobistych do niego uprzedzeń. Jak widać dyskusja się zaostrzyła, a to bykom nie mogło pomóc.
Na rynku akcji od początku sesji panowała niepewność, ale indeksy trzymały się blisko poziomu neutralnego. Dopiero potem, kiedy widać już było zaostrzenie tonu debaty w sprawie klifu fiskalnego zaczęły spadać. Spadki były jednak bardzo nieduże. Pachniało to po prostu nieistotną korektą. W końcu sesji niedźwiedzie jednak przycisnęły. NASDAQ zakończył dzień małym spadkiem, ale S&P 500 stracił 0,75 proc. Jak widać lekki strach się pojawił, ale w dowolnej chwili politycy to mogą zmienić.
GPW rozpoczęła środową sesję wyraźnym wzrostem WIG20 (ton nadawał PZU, a nadal nie pomagały banki). W zasadzie natychmiast pojawiła się chęć do stabilizacji z mała tendencją do osuwania się indeksów. Po publikacji indeksu Ifo byki jednak zdecydowały przejęły stery i indeks ruszył na północ, ale po tym wyskoku na rynku znowu zapanował marazm.
Na godzinę przed rozpoczęciem sesji w Stanach nastąpiło wybicie. Tym razem udział w zwyżce brały też banki. Potem niedźwiedzie jeszcze raz spróbowały ataku, ale nie miały szans. WIG20 zyskał kolejny procent pokonując 2.600 pkt. Obroty były jeszcze większe, co w tygodniu z wygasaniem linii kontraktów w tle jest bardzo nietypowe. Oscylatory są już tak wykupione, że strach kupować, ale zarządzający pracują na swoje roczne premie i ciągną indeksy do góry.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5826 gości