Spokojny koniec tygodnia

W piątek w USA mówiono trochę o tym, że w nocy opublikowane zostały dane o chińskiej inflacji. Okazało się, że w grudniu wyniosła 2,5 proc. (poprzednio 2,0 proc. r/r,). To nie jest dobra informacja, bo im wyższa inflacja tym chińskie władze mniej chętnie będą pomagać gospodarce. Nie ulega jednak wątpliwości, że te dane nie mogły zaszkodzić Wall Street.

Zakończyliśmy tydzień dwoma raportami amerykańskimi, które teoretycznie nie mają żadnego znaczenia dla graczy. Teoretycznie, bo jednak listopadowy bilans handlowy USA miał wpływ na zachowanie rynku walutowego (o tym niżej). Deficyt wzrósł z 42 na 48,7 mld USD (oczekiwano 41,3 mld). Grudniowe dane o cenach płaconych w eksporcie (bez żywności) spadły o 0,2 proc. m/m, a w imporcie (bez ropy) wzrosły o 0,1 proc.

Na rynku akcji gracze skupili się na sektorze bankowym. Raport kwartalny Wells Fargo, pierwszego dużego banku, który podaje wyniki w tym sezonie nie zaskoczył. Był nieznacznie lepszy od oczekiwań. Nic dziwnego, że pod byle pretekstem rozpoczęła się realizacja zysków. Tym pretekstem było zmniejszenie się marż i mniejsza od oczekiwanej ilość wniosków o kredyt hipoteczny.

Taniejące akcje Wells Fargo pociągnęły w dół sektor bankowy. W tej sytuacji to, że rynek był bardzo spokojny, a indeksy trzymały się przez całą sesje blisko poziomu neutralnego demonstrowało siłę byków. Nie może więc dziwić, że pod koniec sesji indeksy nawet nieznacznie się podniosły.

Wydawało się, że czwartkowa sesja w USA powinna w piątek rano naszym bykom na GPW pomóc, ale tak się nie stało. Owszem, WIG20 próbował walczyć o zwyżkę, ale była to walka krótka i przegrana. Najmocniej wpływały na spadek indeksu taniejące akcje PZU, który był przecież najmocniejszą spółką hossy. Gołym okiem widać było, że kontynuowana jest realizacja zysków. Zupełnie inaczej (też nadal) zachowywał się MWIG40. Ten indeks rósł.

Po pobudce w USA sytuacja pogorszyła się, ale znowu tylko i wyłącznie na WIG20. I tak też sesja zakończyła się: spadkiem WIG20 i wzrostem MWIG40 i SWIG80. Powtarzam to, co napisałem w komentarzu tygodniowym: im mniejsze były spółki tym lepiej się zachowują. Z tego wynika, że po prostu część zagranicy (tylko część, bo oprócz czwartku obroty były małe) realizowała zyski.

Piotr Kuczyński

Główny Analityk

Dom Inwestycyjny Xelion

Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i  nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.

Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności