• WIG
  • WIG20
  • WIG30
  • mWIG40
  • WIG50
  • WIG250
WALUTY
WSKAŹNIKI MAKRO
SymbolWartość
Inflacja CPI16.6%
Bezrobocie5.0%
PKB1.4%
Stopa ref.5.75%
WIBOR3M5.86%
logo sponsora
GIEŁDY - ŚWIAT
INDEKSY - POLSKA
TOWARY

Reklama AEC

Luzowanie po japońsku nie pomaga giełdom

Bank of Japan podejmuje coraz bardziej radykalne kroki mające na celu pobudzenie gospodarki. Podwyższenie celu inflacyjnego i zapowiedź nieograniczonego skupu aktywów nie wpłynęły jednak ożywczo na azjatyckie parkiety. Nie zrobią więc pewnie wrażenia na europejskich.

W poniedziałek europejscy inwestorzy, pozbawieni wskazówek ze strony swych amerykańskich kolegów, nie byli w stanie mocniej ruszyć rynkami. Trudno się dziwić, bowiem zagadką jest to, jak Wall Street zareaguje na planowany przez Republikanów wybieg z przesunięciem w czasie decyzji o zwiększeniu limitu zadłużenia. Lepiej też było poczekać na doniesienia o wynikach finansowych spółek zza oceanu, których prawdziwy wysyp nastąpi dziś i w kolejnych dniach.

To czekanie i senna atmosfera nie przeszkodziła jednak indeksom w Paryżu i Londynie w ustanowieniu nowych rekordów trendu. CAC40 jest na poziomie najwyższym od końca lipca 2011 r. FTSE od dawna nic sobie nie robi ze stanu i perspektyw rodzimej, europejskiej i globalnej gospodarki. Jedynie DAX w ostatnich dniach cierpi na zadyszkę, ale ma przecież po czym, jeśli pamiętać, że był w gronie światowych liderów w 2012 r.

Na naszym rynku w poniedziałek sytuacja była zróżnicowana, według schematu znanego z poprzednich kilkunastu sesji. Tym schematem jest wielkość spółek. Najmocniejszy był sWIG80, dalej mWIG40, WIG i WIG20. Dwa pierwsze poprawiły swoje rekordy. Ten ostatni ledwie zdołał się utrzymać nad kreską i to było w poniedziałek jego jedyne osiągnięcie. Wygląda na to, że zapatrzył się na DAX-a, co zresztą miałoby racjonalne uzasadnienie fundamentalne. Dla przyszłości koniunktury w gronie największych spółek spore znaczenie miałby teraz powrót WIG20 powyżej 2600 punktów. Nie przesądziłoby to jeszcze o hossie, ale poprawiłoby nastroje i perspektywy. Wiele nie brakuje, ale byki mają kłopoty, by zrobić ten mały krok, liczący dwadzieścia parę punktów.

Dziś danych makroekonomicznych będzie niezbyt wiele, ale na nudę nie powinniśmy narzekać. Przed południem poznamy wskaźnik nastrojów niemieckich inwestorów instytucjonalnych, wyliczanych przez instytut ZEW. W ostatnich miesiącach jego publikacja miała często spory wpływ na sytuację na parkietach. Oczekuje się, że w styczniu jego wartość wzrośnie do 12 punktów z 6,9 punktów przed miesiącem. Słabszy wynik może zepchnąć indeksy w dół, ale możliwa jest też pozytywna niespodzianka. Powszechne jest bowiem przekonanie, że niemiecka gospodarka już wkrótce ruszy mocniej do przodu. Oznaki poprawy dostrzegł Bundesbank, który w poniedziałek poinformował, że poprawa może nastąpić już w pierwszym kwartale. To dość nieoczekiwana zmiana stanowiska, gdyż jeszcze przed miesiącem niemiecki bank centralny ściął prognozę wzrostu PKB w 2013 r. z 1,6 do 0,4 proc.

Po południu okaże się ile domów sprzedano na amerykańskim rynku wtórnym w grudniu. Spodziewany jest niewielki wzrost w porównaniu do listopada. Ważniejszy będzie jednak odczyt indeksu Fed z Richmond. Tu optymizm jest znacznie mniejszy. Oczekuje się jego spadku z 5 do 4 punktów. W minionym tygodniu mocno rozczarował analogiczny wskaźnik Fed z Filadelfii. Wówczas Wall Street nie zareagowała, ale jeśli okazałoby się, że w Richmond będzie kiepsko, inwestorzy mogą się zaniepokoić i widoczne to będzie na rynku. Amerykańskie indeksy biją rekordy, ale ruch w górę prowokuje część graczy do sprzedaży akcji. Niewykluczone, że ta część znajdzie się wkrótce w przewadze. A wówczas pogorszeniu mogą ulec nastroje na całym świecie.

Na giełdach azjatyckich dziś nastroje były zróżnicowane. W przewadze były parkiety zwyżkujące, ale indeksy rosły po zaledwie kilka dziesiątych procent. Zróżnicowanie widać było także na giełdzie w Chinach, gdzie Shanghai B-Share rósł na godzinę przed końcem handlu o 0,3 proc., a Shanghai Composite tracił na wartości 0,6 proc. Mimo potężnej dawki luzu finansowego, zaaplikowanej przez japoński bank centralny, Nikkei zniżkował o 0,35 proc. Wskaźnik ma jednak za sobą pokaźną kilkunastotygodniową falę wzrostów, a japońscy inwestorzy zdają się właśnie sprzedawać fakty, o których już wcześniej było wiadomo, że nastąpią.

Notowania kontraktów terminowych na amerykańskie i europejskie indeksy nie nastrajają zbyt optymistycznie. Co prawda ich spadki są niewielkie, ale dotyczą niemal wszystkich wskaźników.

 

Roman Przasnyski, Open Finance

Openfinance

  • Popularne
  • Ostatnio dodane

Kontakt z redakcją

 

 

 

Nasze Portale

         
 

 

   Multum Ofert znanywet.pl
  • Wzrosty
  • Debiuty
  • Spadki
  • Obroty
Walor Cena Zmiana



 

 

 

 

 

 

 

Walor Cena Zmiana



Walor Cena Zmiana Obroty (*)
(*) wartości w tys. zł.


Popularne artykuły

Nasza witryna używa plików cookies

Używamy informacji zapisanych za pomocą cookies w celu dostosowania naszych serwisów do indywidualnych potrzeb użytkowników.

Zobacz naszą politykę prywatności

Zobacz dyrektywę parlamentu europejskiego

Zezwoliłeś na zapisywanie plików cookies na tym komputerze