Trzydniowy weekend obniżył aktywność na Wall Street
- Utworzono: poniedziałek, 18, luty 2013 08:24
W piątek wpływ na amerykańskie rynki miało parę rzeczy. Po pierwsze amerykańskie dane makro, po drugie wypowiedzi Bena Bernanke, szefa Fed na szczycie G-20 w Moskwie (o obu tych sprawach niżej) po trzecie to, że w sobotę w USA rozpoczynał się trzydniowy weekend (w poniedziałek Dzień Prezydenta), co zmniejszało aktywność graczy. Szkodziło też to, że Republikanie odrzucili propozycję Demokratów, którzy chcieli ciąć wydatki obronne, a resztę cieć odroczyć do 2014 roku, a w końcu sesji pojawił się czarny łabędź (nieoczekiwane wydarzenie).
Publikowane w piątek dane makro były zróżnicowane, ale raczej niezłe. Publikacja lutowego indeksu NY Empire State pomagała bykom. Indeks wzrósł z poziomu – 7,78 pkt. do plus 10,04 pkt. (oczekiwano, że wzrośnie tylko do minus 2 pkt.). Dane regionalne często są jednak lekceważone. Nie są lekceważone dane o produkcji przemysłowej. Miała w styczniu nieznacznie wzrosnąć (o 0,2 proc.), a spadła o 0,1 proc. Wykorzystanie potencjału produkcyjnego miało wzrosnąć o 0,1 pkt. proc. do 78,9 proc., a wzrosło do 79,1 proc. Wykorzystanie jest jednak mniej istotne niż produkcja. Prawdą jest jednak, że dane z końca roku 2012 zostały zweryfikowane w górę. Pojawił się też wstępny, lutowy odczyt indeksu nastroju Uniwersytetu Michigan. Prognozy mówiły, że wzrośnie z 73,8 na 74,8 pkt. Okazało się, że wzrósł do 76,3 pkt. Był jednak na znacznie niższym poziomie niż w końcówce 2012 roku.
Na rynku akcji od początku sesji panowała niepewność, a indeks kręcił się wokół poziomu neutralnego. Na dwie godziny przed końcem sesji niedźwiedzie wykorzystały pretekst i zaatakowały. Pretekstem był e-mail, którego treść przekazała agencja Bloomberg, a w którym jeden z członków władz Wal-Mart pisał o bardzo słabej lutowej sprzedaży. Sens reagowania wyprzedażą na tak szerokim rynku jak NYSE i NASDAQ z powodu takiej informacji jest żaden i dlatego twierdzę, że był to tylko pretekst. Gracze próbowali wykorzystać zasadę „co długo nie może wzrosnąć musi spaść”. Nic z tego nie wyszło. Owszem, indeksy traciły już blisko pół procent, ale w końcówce zostały bez problemu podciągnięte kończąc dzień znikomymi, nieistotnymi, zniżkami.
GPW rozpoczęła sesję piątkową od spadku indeksów, ale już po godzinie WIG20 zameldował się na poziomie neutralnym. Było to zachowanie dokładnie takie samo, jakie obserwowaliśmy zarówno na giełdzie niemieckiej jak i francuskiej. Od tego momentu na rynku zapanował marazm. Przerwany został (tak jak i na innych giełdach) przez publikację danych makro w USA. WIG20 szybko ruszył na północ. Potem inne rynki europejskie i nasz zaczęły się różnić. W Europie indeksy zakończyły jednak sesję spadkiem, a u nas WIG20 utrzymał prawie półprocentowy wzrost. Obrót był bardzo mały, co sygnalizuje wyraźnie, że było to tylko odbicie na wyprzedanym rynku.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 3708 gości