Dziwny optymizm giełd europejskich
- Utworzono: środa, 20, luty 2013 09:34
We wtorek w USA już przed sesją dobre nastroje robili Europejczycy. Tam indeksy gwałtownie rosły. Rosły podobno dlatego że w lutym indeks zaufania inwestorów niemieckiego instytutu ZEW wzrósł z poziomu 31,5 do 48,2 pkt. (oczekiwano 35 pkt.), czyli do poziomu najwyższego od prawie trzech lat. Od bardzo dawna ostrzegam, że wskazania indeksu ZEW (te krańcowe) powinny być traktowane jako antywskaźnik. Potężny optymizm inwestorów prawie zawsze poprzedza korektę. Przed wyborami we Włoszech taki optymizm jest zdecydowanie nieracjonalny, ale pokazywało siłę rynków.
Zbliżał się też koniec lutego, a wraz z nim automatyczne cięcia wydatków w USA, więc to, co mówią politycy miało olbrzymie znaczenie. We wtorek pojawiła się propozycja nazwana od nazwisk polityków planem Bowles/Simpsona. Pierwszy z niech to Demokrata, a drugi to Republikanin – byli liderami powołanej w 2010 roku przez Baracka Obamę komisji do spraw deficytu budżetowego. W planie tym chodzi przede wszystkim o rozłożenie cięć na lata, a nie skoncentrowanie ich w tym roku. Dla graczy nie miało znaczenia, czy plan może być przyjęty przez Kongres – ważne było, że z frontu politycznego docierają pozytywne sygnały.
Na rynku akcji oprócz szaleńczego optymizmu panującego na rynkach europejskich pomagało bykom też to, że gwałtownie rosły ceny akcji Office Depot i OfficeMax, które podobno rozważają fuzję. Fuzje zawsze pomagały bykom, bo sygnalizują, że spada niechęć do inwestowania. Indeksy powoli, ale systematycznie pełzły do góry. Sesja zakończyła się pokonaniem przez S&P 500 i NASDAQ poziomów, które te indeksy atakowały bezskutecznie od 4 sesji. To otwiera indeksowi S&P 500 drogę ku szczytom wszech czasów. Jedynie indeks DJIA nadal nie może (to już 12. sesja) pokonać poziomu 14.040 pkt.
GPW rozpoczęła wtorkowy handel o niewielkiego spadku indeksów, ale już po chwili, kiedy gracze zobaczyli, że na innych giełdach nastroje są raczej optymistyczne, WIG20 zabarwił się na zielono. Nasz rynek zachowywał się jednak dużo bardziej sensownie niż inne rynki europejskie. Przed pobudką w USA, kiedy na rynkach europejskich zagościła euforia o bardzo dziwnym podłożu WIG20 usiłował ruszyć na północ, ale miał z tym duże problemy.
Potem było równie dziwnie. Na rynkach europejskich zapanował ewidentna (i nieuzasadniona) euforia, indeksy w USA spokojnie rosły, a u nas indeksowi WIG20 ledwo udało się zakończyć dzień neutralnie. Tylko akcje z sektora paliwowego (Lotos i PKN) odzwierciedlały entuzjazm panujący na innych giełdach. Wydaje się, że nasz rynek po prostu postanowił poczekać na to, co będzie się działo po wyborach we Włoszech, czyli po nadchodzącym poniedziałku.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5785 gości