Trend pomaga bykom

Wtorkowe spadki na Wall Street, które zdominowały notowania na wczorajszej sesji, okazały się na tyle mało zaskakujące, iż w środowy poranek rynki europejskie mogły skupić się na kolejnym przyszłości. Popyt wspierała udana sesja w Japonii...

Wtorkowe spadki na Wall Street, które zdominowały notowania na wczorajszej sesji, okazały się na tyle mało zaskakujące, iż w środowy poranek rynki europejskie mogły skupić się na kolejnym przyszłości. Popyt wspierała udana sesja w Japonii oraz nadzieje na korektę kilkudniowej przeceny, która ostatnio zadomowiła się na większości giełd na świecie. Kupujących umacniało silniejsze euro a w przypadku GPW szukający zwyżki złoty. Na bazie tych czynników WIG20 otworzył się luką, by w kolejnych czterech godzinach skonsolidować się w oczekiwaniu na ruch rynków otoczenia. Impulsem wybijającym WIG20 z konsolidacji były wyniki – czy raczej reakcja na ich publikację – banku JP Morgan. Spółka pobiła prognozy na poziomie zysku na akcję a nastrój korekty pozwolił zignorować przychody, które w ograniczony sposób spełniły prognozy analityków.

Kolejnym czynnikiem, który po południu wspierał kupujących było umocnienie złotego po odczycie inflacji CPI w Polsce pokazującej wzrost cen o 4,3 procent, ale wpływ tego czynnika został ograniczony zachowaniem giełd otoczenia oraz oczekiwaniem na kolejny raport z USA szacujący dynamikę sprzedaży detalicznej. Dane nie wzbudziły emocji i przy biernej postawie giełd otoczenia WIG20 oddał niemal całość umocnienia obserwowanego pomiędzy 13:00 a 14:30. Dopiero finałowy fixing dał zamknięcie niewiele niższe od maksimum sesji. Na dzisiejsze notowania należy jednak spojrzeć głównie przez pryzmat techniki. Trzydniowa korekta sprowadziła WIG20 w rejon linii miesięcznego trendu wzrostowego. Już wczoraj widać było symptomy obrony wsparcia i przy sprzyjającym otoczeniu popyt skorzystał z pomocy wykresu, by zagrać pod finał korekty miesięcznego trendu wzrostowego. Tak patrząc wzrost o 1,14 procent i obrona trendu wydają się sukcesem, ale obrót na poziomie 825 mln nie wskazuje na sesję przesilenia.

Wszystko, co można powiedzieć o środowym handlu zawiera się w tezie, iż rynek zamknął się pomiędzy miesięczną tendencją wzrostową a szczytem w trendzie wykreślonym w ostatni piątek. To kolejne sesje pokażą, czy konsolidacja przyniesie wybicie w górę i test 3000 pkt, czy doprowadzi do przebicia linii trendu i zejścia w rejon wsparcia na 2850 pkt. W istocie z punktu nastrojów to 3000 pkt i 2850 pkt wydają się istotniejsze od obecnych na pierwszym planie trendu i oporu. To pokonanie 2850 pkt skończyło kilkumiesięczną konsolidację i przyniosło obietnicę marszu poza 3000 pkt i dopiero konfrontacja z jedną z tych barier pozwoli ocenić kondycję rynku. Nie ma wątpliwości, iż samo pokonanie 2942 pkt będzie tylko wstępem do spotkania z psychologicznym 3000 pkt, gdzie podaż będzie agresywniejsza a przeciwko bykom zagra sygnalizowane przez wskaźniki wykupienie rynku.

Adam Stańczak

DM BOŚ SA