Opór musi poczekać

Środowe notowania na Wall Street nie przyniosły poważniejszych zaskoczeń. Amerykańskie indeksy wzrosły o wartości, jakich oczekiwali gracze w Europie, ale swoistą kropkę nad i do sesji zdominowanych przez raport kwartalny Intela postawiła spółka Apple, która...

Środowe notowania na Wall Street nie przyniosły poważniejszych zaskoczeń. Amerykańskie indeksy wzrosły o wartości, jakich oczekiwali gracze w Europie, ale swoistą kropkę nad i do sesji zdominowanych przez raport kwartalny Intela postawiła spółka Apple, która pobiła prognozy i pozwoliła oczekiwać kolejnej udanej sesji w USA. Nastroje o poranku poprawiały też rynki surowcowe oraz umacniające się euro, co w Europie dało wzrostową mieszankę, z której indeksy zbudowały otwarcia czytelnymi plusami. W przypadku WIG20 cieniem nad pierwszymi minutami sesji położył się spadek akcji TPSA oraz zawahanie byków w rejonie oporu na szczycie trendu wzrostowego.

Już po pierwszej godzinie widać było, iż GPW jest dziś słabsza od innych giełd i tylko dobremu nastrojowi na świecie rynek zawdzięczał bierność podaży w czterech kolejnych godzinach sesji. Wystarczyło jednak drobne wahnięcie w nastrojach po 14:30, którego wyzwolicielem były dane pokazujące liczbę nowych bezrobotnych w USA na poziomie 403.000, by WIG20 wyszedł z czterogodzinnej konsolidacji dołem. Bierna postawa byków, w pełni zrozumiała w kontekście zbliżającej się czterodniowej przerwy w handlu, spowodowała, iż w końcówce dnia WIG20 zameldował się w pobliżu 2900 pkt i skończył sesję na poziomie 2908 pkt.

W skali dzisiejszego dnia dało to przecenę o 0,6 procent z obrotem na poziomie 600 mln złotych. Ważniejsze od skali spadku jest jednak kolejne zawahanie byków w rejonie 2942 punktów, które już w poprzednim tygodniu zdominowało obraz całości notowań. Wzmacnia to wymowę wczorajszego zatrzymanie zwyżki na linii połamanego trendu wzrostowego i stawia pytanie o zdolność popytu do pchnięcia indeksu do konfrontacji z psychologiczną barierą 3000 punktów. W perspektywie tygodniowej dzisiejsza sesja dała konsolidację w rejonie oporu, która zmusza do odłożenia ocen kondycji rynku na kolejne dni, kiedy gracze nie będą mieli przed sobą perspektywy czterodniowego święta bez możliwości reakcji na to, co będzie działo się na świecie.

Adam Stańczak

DM BOŚ SA