Katastrofalne dane uderzyły w rynki towarowe i waluty
- Utworzono: czwartek, 05, maj 2011 19:05
Od pewnego czasu sporo "się mówiło" o tym, że rynki są przewartościowane i konieczna jest jakaś korekta cen. Symptomy takiej korekty widać było od kilku dni, ale potrzebny był jakiś zapalnik, który przechyliłby szalę na korzyść niedżwiedzi. Takim zapalnikiem okazały się dziś katastrofalnie złe dane makro z Niemiec i USA, oraz wypowiedzi szefa ECB o możiwym, słabszym wzroście gospodarczym, niż oczekiwano. Największe uderzenie i tąpnięcie nastąpiło na rynku towarowym i walutowym, akcje zachowały ięna tym tle najlepiej. Jakie dane wywołały to całe zamiesznie? Napierw w Niemczech pojawiłą się informacja iż zamówienia w przemyśle spadły aż o 4 procent (choć oczekiwano niewielkiego wzrostu), a liczba podań o zasiłek dla bezrobotnych w USA okazała się w ostatnim tygodniu aż o kilkadziesięt tysięcy większa niż oczekiwano. Odczyty te był wyjątkowo silnie niekorzystne.
Po neutralnym początku dnia rynki dostały zatem dwa silne uderzenie podażowe (12.00-Niemcy, 14.30-USA). Notowania w Azji nie dawały wcześniej powodów do nipokoju. Najsilniej, bo o kilka procent taniały surowce - prym wiodły ropa i miedź. Dotkliwie potaniały złoto i srebro, bardzo mocno zaczął zyskiwać na wartości dolar - od rana do wieczora umocnił się do euro aż od 2 procent. Można odnieść wrażenie, że Amerykanie ściągają kapitał "dołując" inne rynki, aby "ratować " Wall Street, co im się dziś częściowo udało. Gieła Amerykańska, gdy wokół panował niepokój przyjęła to wszystko, dzisiaj, spokojnie i bez śladów paniki. GPW, po spadku WIG20 o procent, zatrzymała się na 2850 pkt i też całkiem nieźle zniosła to zamieszanie, dużo lepiej niż złoty. Na wykresie dziennym WIG20 pojawiły się jednak "trzy czarne kruki", a to sygnał zmiany trendu.
Jacek Tyszko, DM BOŚ
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2370 gości