Tydzień pod znakiem spadku eurodolara
- Utworzono: piątek, 06, maj 2011 21:04
Decyzje banków centralnych w sprawie poziomu stóp
procentowych, ważne dane makroekonomiczne i informacje dotyczące przyszłości
peryferyjnych państw strefy euro zdominowały pierwszy tydzień maja na rynku
walutowym. W nowy tydzień eurodolar wszedł na poziomie 1,4820. Przez pierwsze
dni kurs poruszał się w przedziale zmian 1,4760 – 1,4900. Poniedziałek upłynął
pod znakiem publikacji wskaźników mierzących aktywność w sektorze przemysłowym.
Indeks PMI dla całego Eurolandu wyniósł 58 punktów, a dla niemieckiego
przemysłu 62 punktów. Z kolei indeks ISM dla przemysłu amerykańskiego wyniósł
60,4 punktów i już czwarty miesiąc z rzędu utrzymuje się powyżej poziomu 60
punktów. Rozczarował z kolei odczyt indeksu ISM dla sektora usług , który
wyniósł tylko 52,8 punktów. Portugalia otrzyma pomoc w ramach Europejskiego
Funduszu Stabilizacji Finansowej o wartości 78 miliardów dolarów, dodatkowo
będzie miała więcej czasu na ograniczenie deficytu budżetowego. Najistotniejsze
wydarzenia przyniosła jednak dopiero końcówka tygodnia.Europejski Bank
Centralny na majowym posiedzeniu nie zdecydował się na drugą z kolei podwyżkę
stóp procentowych. Dodatkowo na konferencji wieńczącej posiedzenie J.C. Trichet
nie użył w swym oświadczeniu sformułowania „wzmożona czujność”, które
utożsamiane jest przez uczestników rynku z zapowiedzią podwyżki kosztu
pieniądza na kolejnym posiedzeniu. W rezultacie znacznie spadło
prawdopodobieństwo podniesienia kosztu pieniądza w czerwcu, a inwestorzy
rozpoczęli gwałtowną wyprzedaż euro. Kurs EUR/USD zanurkował w kilka godzin o
ponad 2,6 proc. i zniżkował w okolice poziomu 1,45. Drugim najważniejszym
punktem tygodnia były dane z amerykańskiego rynku pracy. W kwietniu, w Stanach Zjednoczonych utworzono 244 tysiące nowych etatów w
sektorze pozarolniczym. Liczba nowych etatów wzrosła tym samym siódmy miesiąc z
rzędu, dodatkowo zdecydowanie bardziej niż oczekiwano (konsensus był na
poziomie 187 tys.) jak również bardziej niż w marcu, kiedy powstawało 221
tysięcy nowych miejsc pracy (dane po rewizji). Ostatni raz tak dużo nowych
miejsc pracy powstało w lutym 2006 roku. W sektorze prywatnym stworzono aż 268
tysięcy nowych etatów. Odczyt rozwiał nieco obawy, że wysokie ceny surowców
mogą spowolnić tempo ożywienia gospodarczego w największej światowej
gospodarce. Według raportu firmy ADP publikowanego dwa dni przed rządowymi
danymi w kwietniu w sektorze prywatnym powstało 179 tysięcy miejsc pracy.
Publikacja ta okazała się zatem po raz kolejny zawodnym prognostykiem
oficjalnych danych. W kwietniu bezrobocie wyniosło 9,0 proc. i wzrosło o 0,2
proc. Kondycja rynku pracy jest kluczową determinantą polityki pieniężnej Fed,
a każdy odczyt poniżej 200 tysięcy należy uznać za niesatysfakcjonujący. Tak
długo, jak amerykańskie firmy wyraźnie nie przyśpieszą tempa tworzenia nowych
miejsc pracy, nie będzie mowy o rozpoczęciu zacieśniania polityki pieniężnej
przez władze Federalnej Rezerwy. Słabo wypadają z kolei publikowane w każdy
czwartek dane dotyczące liczby nowych
wniosków o zasiłek dla bezrobotnych. Ostatnie cztery odczyty przybrały bowiem
wartość powyżej 400 tysięcy. W ostatnim tygodniu liczba aplikacji podskoczyła
do 474 tysięcy – poziomu nie notowanego od sierpnia ubiegłego roku. W pierwszym
kwartale średnia tygodniowa liczba nowych aplikacji kształtowała się na
poziomie 405 tysięcy. W piątek eurodolar w drugiej połowie sesji europejskiej
testował poziom 1,4500.
Dobiegający końca tydzień na krajowym rynku
walutowym w większości przebiegał pod znakiem osłabienia złotego w relacji do
głównych walut. Kurs EUR/PLN z okolic poziomu 3,9200 wzrósł w drugiej części
tygodnia do 3,9700. Złotemu nie sprzyjały przede wszystkim gorsze nastroje na
światowych rynkach powodujące również spadki na giełdach oraz dość silną
przecenę na rynku surowców. Mijający tydzień był ubogi w publikacje
makroekonomiczne z Polski. Jedynym odczytem były dane dotyczące indeksu PMI dla
polskiego przemysłu. Wskaźnik ten wyniósł w kwietniu 54,4 pkt, podczas gdy
oczekiwano wyniku na poziomie 55 pkt. Złoty zareagował na tę publikację
umiarkowanym osłabieniem w relacji do euro. W dalszej części tygodnia sytuacja
na rynkach zagranicznych w największym stopniu negatywnie oddziaływała na kurs
krajowej waluty.
W piątek Ministerstwo Finansów za pośrednictwem
BGK ponownie zdecydowało się na sprzedaż środków unijnych na rynku. Tym samym
realizowana jest strategia jaka została niedawno opracowana w porozumieniu z
Narodowym Bankiem Polskim. Widać, że NBP chce walczyć z inflacją poprzez
umocnienie złotego. Aprecjacja krajowej waluty wprawdzie zaszkodzi dochodowości
krajowego eksportu, jednak zmniejszając dynamikę inflacji ograniczyłaby skalę
podwyżek stóp procentowych, co z kolei pozytywnie wpłynęłoby na krajowe
inwestycje. Strategia ta wydaję się być logiczna biorąc pod uwagę to, że czynniki
proinflacyjne pochodzą przede wszystkim z globalnych rynków surowców i podwyżki
stóp w takiej sytuacji nie stanowią w pełni skutecznego narzędzia do
ograniczania wzrostu cen. Jednak strategia ta wciąż pozostaje bardzo ryzykowna,
gdyż w przypadku niepowodzenia ciężko będzie Radzie walczyć z rosnącą inflacją
nadganiając szybkimi podwyżkami stóp procentowych.
Piątkowa sprzedaż euro na rynku spowodowała spadek
kursu EUR/PLN w okolice poziomu 3,9300. W średnim terminie perspektywa
kolejnych transakcji Resortu na rynku powinna oddziaływać stabilizująco na
notowania krajowej waluty.
Sporządzili:
Bartosz Sawicki
Michał Fronc
Departament Analiz
DM TMS Brokers S.A.
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 2369 gości