WIG20 naśladuje złotego. Dziś płytka korekta
- Utworzono: piątek, 31, maj 2013 09:21
Dzięki zwyżce w USA, niezłej sesji w Europie i osłabieniu złotego wczoraj, WIG20 miałby szansę na wzrost dziś rano. Ale są też przeszkody.
W czwartek rynki w Europie podzieliły się na dwa obozy – giełdy najbardziej rozwiniętych gospodarek zyskiwały odrabiając sporą część strat z poprzedniej sesji, natomiast na giełdach południa i w naszym regionie przeważały niedźwiedzie nastroje.
Optymizm na zachodzie był m.in. pochodną słabszych od oczekiwanych danych o dynamice PKB (wzrost o 2,4 proc. w I kw wobec oczekiwanych 2,4 proc. kw/kw) oraz wyższej liczby wniosków o zasiłki dla bezrobotnych (354 tys. wobec oczekiwanych 339 tys.). Przewrotna to logika, ale inwestorzy liczą na to, że słabe dane powstrzymają Fed przed ograniczeniem polityki QE, na której opiera się przecież wzrost cen akcji w ostatnich miesiącach. Po drugie indeksy w USA odbijały po słabej sesji z poprzedniego dnia, co także wspierało kupujących w Europie.
Niestety dla nich, optymizm na Wall Street urwał się w ostatniej godzinie notowań i S&P zyskał 0,4 proc., choć wcześniej zyskiwał ponad 1 proc. Być może giełdy zachodnie zapłacą dziś rano cenę za zbytni optymizm dotyczący wydarzeń na Wall Street wczoraj.
W Azji indeksy po niezłym początku także oddawały wzrosty, choć Nikkei udało się zachować większą ich część (1,4 proc.), dzięki danym o wzroście produkcji przemysłowej w kwietniu o 1,7 proc., to jest powyżej nawet najbardziej optymistycznych oczekiwań. Kospi zyskał symboliczne 0,05 proc., ale wygląda na to, że gdyby sesja potrwała choć pięć minut dłużej, dzień zakończyłby się stratą, tak wyraźna była przewaga sprzedających w końcówce. W Szanghaju, gdzie sesja trwa o godzinę dłużej, na pół godziny przed końcem notowań indeks tracił 0,4 proc.
W Europie indeksy mogą zniżkować za sprawą słabej końcówki notowań na Wall Street. Ocena wydarzeń na GPW jest bardziej skomplikowana, ze względu na wczorajszą przerwę. Od połowy kwietnia można dostrzec rosnącą ujemną korelację WIG20 z notowaniami złotego. Im bardziej złoty słabnie, tym lepiej zachowuje się WIG20, choć jest w tym pewien paradoks – jednocześnie inwestorzy z rynku walutowego źle oceniają stan gospodarki, a inwestorzy giełdowi w tym samym czasie dyskontują jej poprawę. Jednak warto zdawać sobie sprawę, że w okresie mniej lub bardziej jawnych wojen walutowych osłabienie waluty odczytywane jest przez inwestorów giełdowych częściej jako przewaga (vide jen).
Jeśli tak na to spojrzymy, to istotne będzie przede wszystkim wczorajsze osłabienie złotego (forex działał mimo braku banków z Warszawy) aż do 4,28 złotego za EUR (z 4,22 w środę po południu), które dziś rano jest korygowane (umocnienie do 4,265 PLN). Czy wczorajsze osłabienie złotego nie okaże się zbyt silne, by wywołać pozytywny impuls na GPW? Czym innym jest powoli rozwijający się trend, a czym innym nagłe i głębokie wahania, które mogą wzbudzać obawy. Biorąc pod uwagę słabość naszego regionu wczoraj, trudno zakładać optymistyczny scenariusz. Ale też GPW w ostatnich dniach i bez takich założeń radziła sobie bardzo dobrze.
Emil Szweda, Open Finance
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5767 gości