Coś drgnęło?

 Czwartkowa sesja rozpoczęła się od przeceny, która następnie została nieznacznie pogłebiona i rynek akcji cały dzień poruszał się w pasmie zbliżonym do zniżki rzędu minus 1 procent. Dość podobne nastroje panowały w Europie na innych giełdach. Indeks moskiewski...

 

Czwartkowa sesja rozpoczęła się od przeceny, która następnie została nieznacznie pogłebiona i rynek akcji cały dzień poruszał się w pasmie zbliżonym do zniżki rzędu minus 1 procent. Dość podobne nastroje panowały w Europie na innych giełdach. Indeks moskiewski RTS tracił rano nawet ponad 2 procent. Silna zniżka dzień wcześniej na Wall Street, surowce testujące nowe minima oraz poranna przecena w Azji i euro słabnące pod wpływem trzęsienia ziemii w Hiszpanii i nieustających spekulacji o tym czy Finlandia zablokuje pomoc fiansową dla Portugalii (dziś okazało się, że jednak - nie), tworzyły niekorzystny splot okoliczności. Inwestorzy, po części w uzasadniony sposób, obawiali się przyśpieszenia ruchu w ramach fali spadkowej. Większą część dnia żyliśmy materializacją tych obaw. 

Bardzo dobre wyniki podał dzis PGNiG, a inwestorzy nagrodzili spólkę powrotem ceny powyżej poziomu 4 złotych za akcję. Nieudany dzień mieli posiadacze KGHM, Lotosu czy PKN Orlen.  Trwające wczoraj i dziś przez sporą część dnia zniżki cen towarów - miedzi i ropy, obniżały notowania tych walorów po 2-3 procent. Bardzo słabo zachwaoły się akcje PBG. Spółka przyspiesza ruch spadkowy w wyraźnie niekorzystnym trendzie, a powodem  była dziś informacja o wstrzymaniu nagocjacji w sprawie sprzedaży spółek zaleznych - firmie OHL. Dane makro w Europie były dziś na drugim planie, albowiem złe dane z Eurolandu (min. spadek produkcji przemysłowej w kwietniu) nie przeszkodziły euro w umocnieniu na koniec dnia. 

Amerykanie podali natomiast niezłe dane (zgodne z prognozami info o sprzedazy detalicznej) i inwestorzy przyjeli to za dobrą monetę. Początek sesji był w USA, co prawda, lekko spadkowy i pełen obaw, ale kiedy sesja na Wall Street rozpoczęłą się na dobre, indeksy w USA zaczeły wyrażnie iśc w górę, a taniejące po kilka procent ropa czy miedż, zaczęły wychodzić nad kreskę. Mozna odnieśc wrażenie że rano wstaliśmy w innym świecie - świecie silnych spadków i obaw o nowe minima, a kładziemy się spać w innym, bardziej pozytywnym - z  rozbudzonymi na korektę wzrostową - nadziejami. Nasz WIG20 połamał krótkoterminowe wsparcia, ale ruch powrotny jest jeszcze możliwy. Jedni na wykresie dziennym mogą zobaczyć lukę startową, straszącą możliwością kontynuacji przeceny inni - wyspę, mogącą stanowić punkt krótkoterminowego zwrotu.

Jacek Tyszko, DM BOŚ