Pułapka czy letnia hossa?
- Utworzono: środa, 19, czerwiec 2013 09:49
Po poniedziałkowej sesji, kiedy Wall Street powiedziała wyraźnie: nie boimy się tego, co może zaproponować w środę Ben Bernanke, we wtorek czekano na to, czy znajdą się odważni do dalszego podnoszenia indeksów. Okazało się, że bez problemów się znaleźli. Ale po kolei.
Publikowane we wtorek dane makro nie miały bardzo wielkiego znaczenia. Odnotujmy, że majowa inflacja CPI wzrosła tak jak oczekiwano o 0,1 proc. m/m. (1,4 proc/ r/r)/. Raport o rozpoczętych w maju budowach domów i pozwoleniach na budowę pokazał, że wybudowano o 6,8 proc. domów niż miesiąc wcześniej (oczekiwano wzrostu o 12 proc.). Pozwoleń wydano o 3,1 proc. mniej niż miesiąc wcześniej (oczekiwano spadku o 2,4 proc.). Rozpędza się sezon budowlany, co powinno być już zdyskontowane, a nieco słabsze dane nie miały znaczenia.
Rynek akcji zachował się racjonalnie - indeksy rosły. Skoro w poniedziałek po enuncjacji „Wall Street Journal” (Ben Bernanke bliski jest podjęciu decyzji o redukcji skupu aktywów) indeksy jednak wzrosły to znaczy, że rynek (raczej ktoś mocny na rynku) dał sygnał że nie ma się czego bać. Pozostaje pytanie, czy kolejne jednoprocentowe zwyżki to pułapka, czy rzeczywisty powrót do hossy. To sprawdzimy już dzisiaj.
GPW rozpoczęła wtorkową sesję od niewielkiego wzrostu indeksów. Było to odreagowania poniedziałkowego spadku i reakcja na wzrostową sesje w USA. Po półtorej godziny WIG20 zanurkował (wraz z kontraktami). MWIG40 w najlepsze i całkiem wyraźnie nadal rósł. Po tym zwrocie indeks zaczął się stabilizować w okolicy poziomu neutralnego.
Zachowanie naszego rynku nie odbiegało od tego, co widzieliśmy we Francji czy w Niemczech. Niczego nie zmieniła też publikacja danych w USA. Tylko MWIG40 systematycznie zwiększał skalę wzrostu. Po godzinie 16.00 indeks już tylko się osuwał nie reagując na wzrosty indeksów w USA. Przyznać jednak trzeba, że indeksy we Francji i Niemczech też nie wykazywały chęci do zwyżki.
WIG20 stracił 0,33 proc. i wygenerował wstępny sygnał sprzedaży, ale ja bym się tym nie przejmował. W tygodniu z wygasaniem kontraktów w tle taka strata nie ma żadnego znaczenia.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marektwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5813 gości