Zdecydowały domy

W wyniku wczorajszej sesji indeksy amerykańskie znalazły się w pobliżu trzykrotnie ustanowionych dołków na przestrzeni poprzednich ośmiu sesji. Szczególnie groźnie zaczął wyglądać wykres S&P500, który formalnie na zamknięciu zanotował najniższą wartość licząc od 20 kwietnia....

W wyniku wczorajszej sesji indeksy amerykańskie znalazły się w pobliżu trzykrotnie ustanowionych dołków na przestrzeni poprzednich ośmiu sesji. Szczególnie groźnie zaczął wyglądać wykres S&P500, który formalnie na zamknięciu zanotował najniższą wartość licząc od 20 kwietnia. W przypadku nie odbicia się na wyższe poziomy przełamanie wsparcia z punktu widzenia technicznego grozi spadkiem DIJA o ok. 250 pkt.

Rano nastroje były jeszcze dobre. Sesje w Azji zakończyły się niewielkimi zmianami. Tokio wzrosło o 0,1%, Szanghaj nawet o 0,3%. Dzięki temu WIG20 otworzył się wprawdzie niżej, ale powyżej 2830 pkt. czyli w strefie dogodnej do ewentualnego ataku na opór 2845 pkt. Jego przebicie otworzyło by drogę do dalszych wzrostów w kierunku 2900 pkt. Indeks przebywał w tej strefie do 14:30. Nie skłoniły go spadków niezbyt dobre dane z Niemiec i UK, ale publikowane o 14:30 dane z amerykańskiego rynku nieruchomości. Pozwolenia na budowę w domów w kwietniu - 551tys. (Oczek. 590 tys. poprz. 594 tys.). Rozpoczęte budowy domów 523tys. (Oczek. 570 tys. Poprz. 549 tys.). Dane poniżej oczekiwań skłoniły ostatecznie rynki do spadków.

Po otwarciu handlu w USA zobaczyliśmy DJIA łamiącego 12500 pkt. W krótkim czasie spadek tego indeksu sięgnął ponad 1 proc. WIG20 spadł w okolice swojego niedawnego dołka – 2810 pkt. a na samym zamknięciu zanurkował nawet do 2805 pkt. zostawiając sobie jeszcze furtę do powrotu w razie gdyby sesję w USA zdołano jeszcze dziś uratować po zamknięciu handlu w Warszawie.

Zachowanie indeksów giełd zależeć będzie od działań politycznych. Stymulowanie gospodarki USA tanim pieniądzem, zadłużanie się USA doprowadziło do kolejnej bariery. Dług USA sięgnął już wg. Timothy Geithnera 14,3 bln. dolarów. Na dalsze zadłużanie wymagana jest zgoda kongresu. Trwają polityczne negocjacje. Zaprzestanie stymulowania wywoła obawy o wzrost gospodarczy i grozi złamaniem cen na giełdach. Nałożyły się na to problemy z Grecją. Aresztowanie szefa MFW silnie osobiście zaangażowanego w sprawy tego kraju to z kolei pewien pat w rozwiązywaniu problemów w strefie euro. Niepokoje nakładają się na siebie. Na naszych oczach sprawdza się powiedzenie sell in may and go away.