Stale w konsolidacji

Lepsze od oczekiwań zakończenie sesji na Wall Street i dobre wyniki spółki Dell, które pojawiły się już po zamknięciu notowań spowodowały, iż w środę rynki europejskie mogły skupić się na budowaniu korekty majowej przeceny. W...

Lepsze od oczekiwań zakończenie sesji na Wall Street i dobre wyniki spółki Dell, które pojawiły się już po zamknięciu notowań spowodowały, iż w środę rynki europejskie mogły skupić się na budowaniu korekty majowej przeceny. W istocie na większości rynków pierwsze minuty handlu przyniosły zwyżki indeksów i WIG20 nie był wyjątkiem. Spadek wartości dolara i wzrost cen surowców pozwolił podnieść ceny KGHM i PKN Orlen, co przełożyło się na zwyżkę indeksu o 0,8 procent.

W kolejnych minutach popyt szukał przestrzeni do dalszej zwyżki, ale strefa oporów w rejonie 2840 pkt okazała się poza zasięgiem byków. Po dwóch nieudanych próbach wybicia indeksu z tygodniowej konsolidacji na rynku zadomowił się kilkugodzinny trend boczny, który przetrwał właściwie do finałowego fixingu, który – analogicznie do sesji wtorkowej – przesunął indeks na południe i zredukował skalę zwyżki do 0,66 procent.

Słaba końcówka sesji niski w sumie obrót nie pozwalają na daleko idące wnioski techniczne. Niemniej w perspektywie wykresu godzinowego WIG20 pozostał zamrożony w konsolidacji, która mrozi indeks w swoich granicach od połowy maja. W perspektywie wykresu dziennego aktualny pozostał kanał spadkowy, którym indeks porusza się od początku miesiąca. W każdym z przypadków przebicie okolic 2810-2800 pkt wzmocni podaż.

Warunkiem wyrównanie sytuacji technicznej i równowagi pomiędzy podażą a popytem jest jednoczesne pokonanie miesięcznej tendencji spadkowej obrazowanej przez kanał na wykresie dziennym i wyjście górą z małej konsolidacji, której symbolicznymi granicami są rejony 2840 i 2810 pkt. Zanegowałoby to groźne dla byków sygnały, iż niedawne wybicie z wielomiesięcznej konsolidacji i wezwanie do zajmowania pozycji pod atak na 3000 pkt było pułapką.

Fundamentalnie patrząc nie może być wątpliwości, iż kolejne sesja zależą głównie od tego, jak na światowych rynkach będą kształtowały się ceny surowców, które w dużej części odpowiadają za spadek wycen spółek takich, jak KGHM czy PKN Orlen. Niemniej ważny pozostanie stosunek do ryzyka oraz postrzeganie przez inwestorów na świecie sektora bankowego, który staje przed perspektywą pogodzenia się z utratą środków ulokowanych w greckim długu. W perspektywie jutrzejszej sesji do rangi wydarzenia urośnie raport pokazujący liczbę nowych bezrobotnych w USA.

Adam Stańczak

DM BOŚ SA