Wyniki spółek na bicie rekordów nie pozwoliły
- Utworzono: środa, 24, lipiec 2013 08:09
W USA we wtorek czekano przede wszystkim na kolejne raporty spółek. Nie było (oczywiście) żadnej reakcji po publikacji przez FHFA majowego indeksu cen domów. Oczekiwano, że wzrośnie o 0,9 proc. a w rzeczywistości wzrósł o 0,7 proc. m/m.
W zasadzie można by powiedzieć, że była to kolejna sesja letniego marazmu, bo tak naprawdę na rynku akcji nic się nie wydarzyło. Ciekawiej było jedynie na rynku surowcowym, gdzie surowce znowu zdrożały.
Dla rynku akcji ważne były raporty kwartalne spółek. Po poniedziałkowej sesji wyniki kwartału opublikował Texas Instruments – były lepsze od prognoz i akcje drożały. Przed sesją wtorkową bardzo wiele spółek opublikowało wyniki kwartalne. Raport UPS (firmy kurierskie to barometr gospodarki) był nieznacznie gorszy od oczekiwań. Akcje jednak nieznacznie drożały.
Indeks S&P 500 rozpoczął dzień od wzrostu, ale bardzo szybko gracze wystraszyli się tego, że znowu ustanowiony zostanie nowy rekord wszech czasów i podaż przystąpiła do działania. Indeks zabarwił się na czerwono, ale po około 90 minutach znowu zaczął pełznąć na północ. Na godzinę przed końcem sesji zabarwił się nawet na zielono.
To posunięcie bykom się nie udało. Strach przed kolejnym rekordem (bitym z byle powodu) był za silny. S&P 500 stracił nieznacznie, ale NASDAQ osunął się o ponad pół procent. To był sygnał: wyniki spółek już nie wystarczą do kontynuacji wzrostów.
GPW we wtorek rozpoczęła handel od wzrostu WIG20. Nadal taniały akcje PKN Orlen, który przed sesją opublikował bardzo słabe wyniki kwartału. Jak widać ten inwestor, który w poniedziałek tak gwałtownie pozbywał się akcji wiedział chyba coś więcej niż cała reszta. Zadanie dla KNF?
Po dobrym początku pojawił się stały fragment gry: marazm z osuwaniem. Też zresztą daleko to osuwanie indeksu nie zaprowadziło. Rynek po prostu wszedł w marazm kreśląc kanał trendu bocznego w odległości około pół procent od poziomu neutralnego. Załamał się po rozpoczęciu sesji w USA. WIG20 wszedł w marazm na poziomie równowagi.
Od czego jednak fixing? Cudo fixing doprowadził do wzrostu WIG20 o 0,68 proc. Nie lekceważyłbym takiego zakończenia szczególnie, że obrót wyraźnie wzrósł. Na naszym rynku takie cudo-fixingi często pokazują kierunek rynkowi.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 3353 gości