Kanikuła
- Utworzono: wtorek, 06, sierpień 2013 08:08
Wall Street zachowała się w minionym tygodniu podobnie jak giełdy europejskie. O tygodniowej zwyżce zadecydowała sesja czwartkowa, a na pozostałych panował marazm. Tutaj jednak (w odróżnieniu od giełd europejskich) indeksy S&P 500 i DJIA biły rekordy wszech czasów. Niewiele się wydarzyło na rynkach na początku nowego tygodnia.
W poniedziałek opublikowany został tylko jeden raport makro. Dowiedzieliśmy się, że w lipcu indeks ISM dla usług wyniósł 56 pkt. (oczekiwano wzrostu z 52,2 do 53 pkt.). Mimo, że usługi w USA to ponad 80 procent gospodarki to reakcja rynków zazwyczaj jest po tej publikacji niewielka. Tak było i tym razem.
Wobec braku istotnych dla rynku impulsów w centrum uwagi stanął Richard Fisher, szef Fed z Dallas. Fisher jest znanym krytykiem luzowania ilościowego (QE), więc nie dziwiło to, że ostrzegł przed braniem za pewne skupu aktywów za 85 mld USD miesięcznie (tak jakby rynek nie wiedział, że idzie ku ograniczeniu skupu). Bardziej istotne było to, że według Fishera rozważana jest większa ilość kandydatów na nowego szefa Fed.
Rynek liczył dotychczas, że szefową zostanie bardzo „gołębia” Janet Yellen, więc taka wypowiedź na szczytach wszech czasów mogła trochę bykom zaszkodzić. I rzeczywiście S&P 500, indeks szerokiego rynku, przez całą sesję pozostawał tuż pod poziomem równowagi czekając na finalną rozgrywkę. Po prostu jej nie było. Sesja zakończyła się po prostu beznamiętnie i neutralnie.
Na GPW miniony tydzień był bardzo interesujący. Zdecydowanie bardziej niż to, co działo się na innych giełdach. Od środy wzrósł obrót, a WIG20 szybko rósł. Ton zdecydowanie nadawały banki. Reszta blue chipów dość niechętnie za bankami podążała. Na mniejszych spółkach kontynuowana była hossa.
Powodu do takiego zachowanie naszej giełdy nie ma sensu szukać, bo go nie znajdziemy. WIG20 i tak jest nadal bardzo niedoceniony w porównaniu do innych indeksów, a bezsensowna przecena w tygodniu wygasania kontraktów (sensowna tylko dla tych, którzy grali na krótko i zrobili to, co chcieli) nie została jeszcze odrobiona.
Na mniejszych spółkach króluje kapitał przechodzący z nisko oprocentowanych lokat (dzięki temu MWIG40 i SWIG80 wyglądają dużo lepiej niż WIG20), a na większych mogły rozpocząć grę kapitały przechodzące z obligacji (rentowność tam wzrosła). Przed decyzją o OFE trudno jednak oczekiwać prawdziwego powrotu do trendu wzrostowego.
W poniedziałek GPW rozpoczęła sesję od niewielkich zwyżek, ale prawie natychmiast WIG20 zaczął się powoli osuwać. Nic wielkiego z tego nie wynikło. Indeks ustabilizował się tuż pod poziomem neutralnym. Przed pobudką w USA zaczął pełznąć na północ. Nadal liderami zwyżki były akcje banków. Z tego też nic nie wynikło. Neutralne zamknięcie ze znacznym spadkiem obrotów sygnalizuje, że rynek wszedł w stan letniego uśpienia.
Piotr Kuczyński
Główny Analityk
Dom Inwestycyjny Xelion
Opracowanie własne na podstawie danych opublikowanych w serwisach www.reuters.com, www.bloomberg.com, www.macronext.com, www.marketwatch.com, www.news.google.com, www.ft.com, www.bankier.pl, www.pb.pl, , przy założeniu, iż powyższe dane są prawidłowe, pełne i nie wprowadzające w błąd, jednakże nie były one niezależnie zweryfikowane. Opracowanie ma charakter ogólny i nie może stanowić wyłącznej podstawy do podjęcia jakiejkolwiek decyzji inwestycyjnej przez jego odbiorcę.
Przedmiotowe opracowanie nie może być interpretowane jako rekomendacja Domu Inwestycyjnego Xelion Sp. z o.o. w rozumieniu art. 76 ustawy z dnia 29 lipca 2005 roku o obrocie instrumentami finansowymi. Dom Inwestycyjny Xelion Sp. z o.o. ani autor nie ponoszą odpowiedzialności za następstwa decyzji inwestycyjnych podjętych na podstawie informacji i opinii zawartych w niniejszym opracowaniu, o ile przy ich sporządzaniu dołożono należytej staranności
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5840 gości