Rynek obligacji w centrum uwagi

Potężne zniżki cen akcji, jakich doświadczyliśmy wczoraj na polskim parkiecie, przyćmiewają ostatnie wydarzenia gospodarcze oraz doniesienia ze świata. Jednak to od tego, co dzieje się w skali globalnej, będzie zależeć przebieg koniunktury na naszej giełdzie w dłuższym terminie.

Najmocniej w oczy rzuca się ignorowanie przez globalne rynki akcji korzystnych wiadomości ekonomicznych. W sierpniu aktywność gospodarcza na świecie była najwyższa od lutego 2011 r. Wskaźnik PMI obrazujący kondycję zarówno sektora przemysłowego, jak usługowego, podniósł się z lipcowych 54 pkt do 55,2 pkt. Jednocześnie nastąpił wzrost nowych zamówień, co dobrze rokuje na kolejne miesiące. Przyspieszył również wzrost zatrudnienia, a także mocniej rosły ceny.

Te dwa ostatnie elementy należy rozpatrywać przede wszystkim w kontekście oczekiwanego ograniczenia skupu aktywów w Ameryce. Wzrostowe tendencje w obu przypadkach stanowią silny argument za podjęciem takiej decyzji już w tym miesiącu, bo od zmiany cen w gospodarce oraz zatrudnienia uzależniła swoją politykę Rezerwa Federalna.

Wytłumaczeniem słabego zachowania akcji na tle dobrych informacji ekonomicznych jest zachowanie obligacji, które silnie tracą (to przekłada się na wzrost ich rentowności). Amerykańskie papiery 10-letnie dotarły w rejon 3%, nie widziany od ponad 2 lat. W Polsce 10-latki są coraz bliżej 5%, a Niemczech pierwszy raz od marca 2012 r. przekroczyły 2%. To ma reperkusje zarówno gospodarcze - wyższe koszty finansowania długów, jak i rynkowe - większa atrakcyjność obligacji skarbowych.

Rynki nieruchomości
Sierpień był 7. kolejnym miesiącem wzrostu cen mieszkań w Wielkiej Brytanii. Halifax podliczył tę zwyżkę na 0,4% w skali miesiąca, co przekładało się na ruch w górę o 6,2% w ujęciu rocznym. To już kolejne dane potwierdzające utrzymywanie się pozytywnych zjawisk na brytyjskim rynku mieszkaniowym. Coraz częściej pojawiają się opinie, że ceny będą rosnąć do końca tego roku.

W kontekście rosnących kosztów kredytów hipotecznych w USA wymowne są wyniki ankiety przeprowadzonej przez Redfin, z której wynika, że 63% myślących o kupnie domu wskazuje na to, że wyższe oprocentowanie kredytów stanowić będzie utrudnienie w przeprowadzeniu transakcji. Jednocześnie jednak okazuje się, że nie jest to najważniejsza przeszkoda dla kupujących. Najczęściej w  tym względzie wskazywali niską podaż domów. To pozwala liczyć na utrzymanie się wzrostowych tendencji w zakresie cen, a to sprzyja dalszemu ożywieniu rynku mieszkaniowego.

Zespół analiz
Home Broker