Amerykanie mniej optymistycznie patrzą w przyszłość
- Utworzono: środa, 25, wrzesień 2013 13:18
Dobre dane z niemieckiej gospodarki o poprawie nastrojów konsumentów w badaniu Gfk na październik nie wystarczają do utrzymania indeksów giełdowych w Europie na środowych poziomach. Zniżki cen akcji sięgają ok. 0,5%, co bez wątpienia jest przede wszystkim odzwierciedleniem rozczarowującego przebiegu wczorajszej sesji w USA. Kolejny dzień ten rynek wykazywał słabość, potwierdzając odnawianie się obaw przed konsekwencjami ograniczenia skupu aktywów przez Rezerwę Federalną.
W tym kontekście wymownie brzmią wyniki sondażu Bloomberga wśród Amerykanów, z której wynika, że jedynie 27% z nich spodziewa się w przyszłym roku lepszej koniunktury gospodarczej. W czerwcowym badaniu było to 39%. 44% ankietowanych oczekuje takiego samego stanu gospodarki, a 28% liczy się z pogorszeniem warunków ekonomicznych. Pogorszyły się oceny perspektyw rynku nieruchomości, jak również rynku pracy. Symboliczna jest niechęć Amerykanów do zadłużania. Aż ponad 80% nie planuje zwiększać swoich długów. Postrzeganie przez konsumentów perspektyw gospodarczych jest w USA kluczowe, bo to ich wydatki odpowiadają w 2/3 za stan koniunktury.
Warszawski parkiet tkwi w dalszym ciągu w okolicy 50 tys. pkt, stanowiących silny opór. Nie ma wątpliwości, że to czy ostatecznie uda się go pokonać, będzie zależało od rozwoju wypadków na świecie. Nie widać lokalnych czynników, które mogłyby doprowadzić do sforsowania tak ważnej bariery wbrew zjawiskom globalnym.
Rynki nieruchomości
Według najbardziej wiarygodnego miernika cen domów w USA, indeksu S&P/Case Shiller, tak dużych zwyżek, jak w lipcu, nie widzieliśmy od 7 lat. Indeks poszedł w górę o 12,4% w skali roku. Miesiąc wcześniej zwyżkowały o 12,1%. Pojawia się coraz więcej głosów wskazujących na hamowanie tempa wzrostu cen w kolejnych miesiącach. W lipcu wszystkie 20 miast wchodzące w skład indeksu odnotowało wzrost cen. Największy wynosił 27,5% i miał miejsce w Las Vegas. Przeszło 20-proc. zwyżki wystąpiły jeszcze w San Francisco, Los Angeles i San Diego. Żadne z miast nie pokonało jeszcze rekordu cenowego.
Zdaniem Banku Anglii ożywienie koniunktury na brytyjskim rynku mieszkaniowym nabiera rozpędu. Wyraził przy tym gotowość do działania, gdyby w związku z tym pojawiło się ryzyko dla stabilności finansowej. Zostało to odczytane jako zaniepokojenie determinacją rządu przy ożywianiu rynku mieszkaniowego, która może skutkować obniżeniem wymagań dla kredytobiorców.
Zespół analiz
Home Broker
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5778 gości