Słabość giełdy w USA coraz bardziej widoczna
- Utworzono: czwartek, 26, wrzesień 2013 11:51
Pięć kolejnych spadkowych sesji ma za sobą amerykański S&P 500. To najdłuższa taka seria w tym roku, ale trzeba przyznać, że wielkich szkód posiadaczom akcji nie wyrządziła. Taka słabość rynku, następująca zaraz po euforii związanej z brakiem decyzji o ograniczeniu skupu aktywów na wrześniowym posiedzeniu Rezerwy Federalnej, skłania jednocześnie do zastanowienia nad jej wymową dla koniunktury w dłuższym terminie. Widać w ostatnich miesiącach, że zrywy kupujących trwają coraz krócej, a do tego amerykański parkiet ma problemy z utrzymaniem się powyżej pokonywanych szczytów.
Wyjście ponad wiosenną górkę nie dało impulsu do trwałych wzrostów, a ostatecznie skutkowało wyraźną wyprzedażą, trwającą do ostatnich dni sierpnia. Teraz S&P 500 zachował się podobnie po przebiciu maksimów ustanowionego w trakcie wakacji. Uzasadnione jest w tej sytuacji pytanie, czy również teraz zapowiada to silniejszą przecenę. Aspekty związane z analizą wykresów na taki scenariusz właśnie wskazują.
Wrześniowy Wskaźnik Wyprzedzający Koniunktury, opracowywany przez Biuro Inwestycji i Cykli Ekonomicznych (BIEC), wzrósł o 0,6 pkt, do 147,1 pkt. W ocenie ekspertów tej instytucji świadczy to o powolnym ożywieniu koniunktury w polskiej gospodarce. Od ostatniego minimum, ustanowionego w październiku 2012 r., wskaźnik podniósł się o 4 pkt. To wyraźnie mniej niż w dwóch wcześniejszych cyklach wzrostowych naszej gospodarki. Od dołka z 2002 r. przez 10 miesięcy wskaźnik zyskał 6 pkt, od dołka z 2010 r. aż 10 pkt.
Rynki nieruchomości
Sierpień przyniósł wzrost sprzedaży nowych domów w Stanach Zjednoczonych. Po zwyżce o 7,9% wyniosła 421 tys. w ujęciu zannualizowanym. To prawie dokładnie tyle, ile zapowiadali ekonomiści. Dla porównania w pierwszej połowie tego roku sprzedawało się średnio 446 tys. nowych domów. Widać więc wyraźne ochłodzenie koniunktury w czasie wakacyjnych miesięcy. Ceny były zbliżone do tych sprzed roku. Wzrost wyniósł jedynie 0,6% - mediana wyniosła 254,6 tys. USD. Do kupienia było 175 tys. nowych domów, najwięcej od marca 2011 r. Przy obecnej sprzedaży potrzeba 5,2 miesiąca, by upłynnić takie zapasy. Znaczenie danych z rynku pierwotnego mieszkań w USA jest ograniczone z uwagi na to, że jego udział w całym rynku jest obecnie mniejszy niż 10%.
Z najnowszego raportu Rezerwy Federalnej wynika, że w II kwartale wartość nieruchomości będących w posiadaniu gospodarstw domowych w USA podniosła się o 602,3 mld USD.
Zespół analiz
Home Broker
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5791 gości