Wrocław za drogi dla MdM
- Utworzono: środa, 04, grudzień 2013 13:15
Wrocław jest jednym z dużych miast Polski, w których o mieszkania spełniające warunki programu Mieszkanie dla Młodych będzie bardzo trudno. W niektórych dzielnicach dostępne będą tylko pojedyncze nieruchomości.
O ponad 16 proc. średnia cena metra kwadratowego mieszkania z rynku pierwotnego przekracza we Wrocławiu limit cenowy w programie Mieszkanie dla Młodych, który do końca pierwszego kwartału 2104 r. wynosić będzie 4774 zł za mkw. Z analizy Home Broker wynika, że stolica Dolnego Śląska jest jednym z miast, w których dostępność MdM będzie najniższa, większość ofert nie mieści się w limicie cenowym Mieszkania dla Młodych.
Według doradców Home Broker z Wrocławia, najtrudniej będzie tam znaleźć nieruchomości o niewielkiej powierzchni. Wiadomo bowiem, że cena za mkw. w przypadku mniejszych lokali jest zwykle wyższa ze względu na koszty stałe, jakie ponosi deweloper przy budowie. Zatem potencjalni klienci znacznie łatwiej znajdą mieszkanie 60- czy 70-metrowe niż takie, którego powierzchnia będzie mniejsza od 35 mkw. Niewielkie lokale zwykle kosztują we Wrocławiu dużo więcej niż 4774 zł za mkw. Większe szanse na sukces mają osoby, które zdecydują się na zakup mieszkania jeszcze budowanego, gdyż na wczesnym etapie powstawania deweloperzy sprzedają mieszkania nieco taniej. Ale i tak będą to osiedla zlokalizowane poza centrum.
Limity cen w programie Mieszkanie dla Młodych w woj. dolnośląskim
Gdzie: |
Limit MdM |
Wrocław |
4 774,00 zł |
Gminy sąsiadujące z Wrocławiem |
4 319,70 zł |
Pozostałe gminy woj. dolnośląskiego |
3 865,40 zł |
Dzielnice, które mogą zaoferować inwestycje spełniające warunki Mieszkania dla młodych to między innymi Fabryczna (Leśnica, Maślice, Stabłowice), Krzyki (Brochów, Jagodno) i Psie Pole (Zakrzów). Z reguły jednak będą to lokalizacje niezbyt dobrze skomunikowane z centrum. Relatywnie łatwo o takie mieszkania będzie na dalekim Psim Polu, gdzie dziś bez większego problemu można znaleźć mieszkania za 4,7-4,8 tys. zł za mkw.
W bardziej pożądanych lokalizacjach liczba mieszkań spełniających warunki MdM będzie niewielka, najczęściej będą to lokale z mało popularnym układem, z widokiem na śmietnik, bez balkonu, blisko ruchliwej ulicy lub torów, nad wjazdem do garażu itp. Cena w inwestycjach zależy też od standardu, dlatego też wiele inwestycji położonych na obrzeżach miasta na limit i tak się nie załapie.
Nie wykluczamy, że wraz z realnym wejściem w życie programu (czyli pojawieniem się kredytów w cennikach banków) sytuacja ulegnie poprawie. Oczekujemy bowiem, że deweloperzy, którzy obecnie sprzedają mieszkania w cenach nieznacznie przekraczających limit MdM zdecydują się na obniżki po to, by powalczyć o względy klientów. Oczywiście dotyczy to inwestycji, w których ceny tylko nieznacznie przekraczają limit (czyli np. do 4,9 tys. zł za mkw.), w przypadku lokali kosztujących obecnie 6 czy 6,5 tys. zł za mkw. na takie obniżki nie ma co liczyć.
Z kolei w przypadku mieszkań już dziś sprzedawanych znacznie poniżej limitu (np. za 4,3-4,4 tys. zł za mkw.) można się spodziewać podwyżek. Podobnie było w przypadku Rodziny na Swoim – deweloperzy sprzedający poniżej limitu lekko ceny podnosili (ale tak, by nadal się w limicie mieścić), a ci, którzy sprzedawali drożej redukowali stawki.
Inaczej za to wygląda sytuacja pod Wrocławiem, gdzie w sąsiadujących z nim gminach limit wynosi 4319,70 zł. To daje sporą szansę, że w takich miejscowościach jak Kąty Wrocławskie, Kiełczów czy Smolec klienci będą mogli z dopłat MdM skorzystać. Nadal jednak obowiązuje tu zasada, że łatwiej o mieszkanie większe niż o mniejsze i raczej nie ma co oczekiwać wysokiego standardu wykończenia.
Przy kredycie na 239 tys. zł (mieszkanie 50 mkw. za maksymalną cenę w MdM), wysokość raty będzie wynosiła ok. 1180-1200 zł. Dzięki dopłacie z MdM rata spadnie o 110 zł, a kwota kredytu obniży się do 217,3 tys. zł. Dla osób, które i tak nie rozważały kupna droższego mieszkania (np. w lepszej lokalizacji lub standardzie) będzie to dobre rozwiązanie, bo dzięki temu nie będą potrzebować wymaganego od początku 2014 r. 5 proc. wkładu własnego. Problemem pozostaje tylko znalezienie odpowiedniego mieszkania spełniającego warunku programu.
Wnioski o preferencyjne kredyty składać będzie można od początku 2014 r., ale nie jest znana dokładna data wprowadzenia kredytów do oferty banków, gdyż jak dotąd żaden z nich nie pochwalił się jeszcze podpisaniem umowy z Bankiem Gospodarstwa Krajowego, który będzie opiekunem programu. W ramach dopłat dostać będzie można 10- lub 15-proc. dopłaty do kupowanego mieszkania. Program ma za zadanie wspieranie młodych ludzi (do 35. roku życia) w zakupie ich pierwszego mieszkania. Na wyższą stawkę dopłat liczyć mogą rodziny z dziećmi, które dodatkowo będą mogły uzyskać kolejne 5 proc. jeśli w ciągu 5 lat od zakupu mieszkania urodzi się im trzeci lub kolejny potomek. O dopłaty mogą ubiegać się osoby kupujące na kredyt nieruchomość mieszkalną spełniającą warunki ustawy. W przypadku mieszkania powierzchnia nie może przekraczać 75 mkw., dla domu jest to 100 mkw., przy czym rodziny z co najmniej trójką dzieci mogą kupić lokal o 10 mkw. większy. Kupić można nieruchomość tylko na rynku pierwotnym i to tylko, jeśli cena metra kwadratowego nie przekracza limitu dla danej gminy.
Marcin Krasoń, Home Broker
-
Popularne
-
Ostatnio dodane
Menu
O Finweb
ANALIZY TECHNICZNE
Odwiedza nas
Odwiedza nas 5714 gości